
Stawką dzisiejszej konfrontacji nie był tylko awans do kolejnej rundy Pucharu Polski, ale również olbrzymia premia dla tryumfatora. Polski Związek Piłki Nożnej za występy na szczeblu województwa, z miejsca bowiem przyznaje klubowi 30. tysięcy złotych. Piłkarze mieli zatem o co walczyć. I walczyli od samego początku.
Jako pierwsi, bo już w czwartej minucie, groźnie zaatakowali gospodarze. Łukasz Błasiak w dogodnej sytuacji posłał piłkę jednak obok „prostokąta”. Równie niewiele pomylił się chwil kilka później Marcin Byrtek, który swoich sił spróbował uderzeniem z woleja. Szczytem nieskuteczności radziechowian była minuta 31. Rzutu karnego na gola nie potrafił zamienić Piotr Pindel, którego intencje wyczuł Jakub Świerczek. - Paradoksalnie na poniedziałkowym treningu głównie skupiliśmy się właśnie m.in. nad wykonywaniem „jedenastek”. Piotrek był najskuteczniejszy, dlatego został wytypowany do strzelania w meczu – komentuje z dozą nostalgii w głosie za kontuzjowanym, etatowym wykonawcą rzutów karnych – Marcinem Byrtkiem – Maciej Mrowiec. Ów sytuacji szkoda tym bardziej, że siedem minut wcześniej przyjezdni wyszli na prowadzenie, Łukasza Byrtka w sytuacji sam na sam pokonał Dawid Weis. Prowadzenie, które piłkarze z Jastrzębia przed zejściem do szatni na przerwę zdołali podwyższyć za sprawą Tomasza Musioła. – Szkoda, bo rywale oddali zaledwie trzy strzały na bramkę a zdobyli dwa gole – komentuje Mrowiec. Ostatnie słowo w premierowych 45. minutach należało jednak do popularnych „Fiodorów”. Uderzeniem z najbliższej odległości jastrzębian „zaczepił” Maciej Rozmus.
Po zmianie stron z lepszej strony prezentowali się goście, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Potwierdzili to zdobyciem fanta. W 62. minucie Byrtka na „raty” pokonał Adrian Kopacz. I była to ostatnia odpalona armata tego dnia w Radziechowach. Wobec czego awans i premia radziechowianom przeszły obok nosa. – Żegnamy się z rozgrywkami, ale z honorem po naprawdę bardzo dobrym meczu w naszym wykonaniu. Chłopacy mimo sporego zmęczenia pokazali charakter. Dziś wygrał zespół dojrzalszy i skuteczniejszy – podsumował szkoleniowiec GKS-u Radziechowy-Wieprz.
GKS Radziechowy-Wieprz – GKS 1962 Jastrzębie 1:3 (1:2)
0:1 Weis (24′)
0:2 Musioł (37′)
1:2 Rozmus (43′)
1:3 Kopacz (62′)
GKS: Ł.Byrtek – Kitka (57′ Krasny), Dudka, Jaroszek, Noga, Sz.Byrtek, Motyka, Pindel (82′ Kozieł), Rozmus (78′ Pawlus), Trzop (68′ Janik), Błasiak
Trener: Mrowiec
_____________________
GKS Radziechowy-Wieprz – GKS 1962 Jastrzębie 1:3 (1:2)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie