Reklama

Noszący i nie noszący maseczek. Konflikty w sklepach i komunikacji miejskiej

06/06/2020 06:31

W przestrzeni publicznej oraz w internecie narasta konflikt między osobami chodzącymi w maseczkach i tymi, którzy ich nie noszą. Jedni mają pretensje do drugich, że mogą zarażać, z kolei ci bez maseczek śmieją się z argumentów tych pierwszych.

Według obecnie wprowadzonych przepisów sanitarnych, od 30 maja nie musimy zakrywać ust i nosa na świeżym powietrzu, jednak nakaz ich zasłaniania nadal obowiązuje w środkach komunikacji publicznej oraz sklepach. Jednak z przestrzeganiem tego przepisu jest różnie. Pod tym kątem społeczeństwo się podzieliło na kilka kategorii, od tych chodzących w maseczkach cały czas, ze szczelne zasłoniętym nosem i ustami, poprzez tych, którzy zakładają je tylko wchodząc do sklepu, po tych, którzy nie noszą maseczek w ogóle.

Przeciwnicy noszenia maseczek w dużej mierze uważają, że ich noszenie nic nie daje, ponieważ i tak przez większość z nich wirus się przedostanie, a wilgotna może bardziej wchłaniać wirusa niż jak by było się bez niej. Przytaczane są również argumenty, że zbyt częste noszenie maseczki może wywołać lub pogłębiać problemy zdrowotne związane z oddychaniem.

Inną kategorią przeciwników maseczek są osoby które nie noszą ich, ponieważ, jak mówią, "umieją myśleć samodzielnie" i uważają, że koronawirus to zwykła grypa i został w konkretnym celu nagłośniony przez media i polityków, najprawdopodobniej po to aby wszystkich zaszczepić i wszczepić społeczeństwu chipy. Ich zdaniem na koronawirusa umierają tylko ludzie bardzo schorowani, a w wyniku spisku lekarzy każdy zgon sztucznie przypisywany jest covidowi.

Na drugim biegunie są osoby patrzące z obawami na tych, którzy nie noszą maseczek nawet w autobusach i sklepach. Te osoby uważają, że maseczki są po to aby osoby bezobjawowe nie zarażały innych. W jednym z komentarzy czytamy jak jedna z pań skarży się na kobietę bez maseczki, kaszlącą w autobusie pełnym ludzi. W innym ktoś przytacza przykład klientki marketu, która gołymi rękami przebiera w owocach.

Za bagatelizowanie obowiązku zasłaniania twarzy i ust w miejscach publicznych może grozić kara grzywny od 50 do 500 zł.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Piotr - niezalogowany 2020-06-06 15:01:27

    Smutne jest to że właśnie ci 'samodzielnie myślący' debile mają zawsze najwięcej do powiedzenia w internetowych komentarzach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-09-05 19:24:57

    Nie ma na świecie większych debili niż tacy jak ty i tobie podobni, Wyłącz TV włącz myślenie. Posłuchaj mądrych lekarzy nie tych co nabrali kasy za to,że wam te kity wstawiają.

    • Zgłoś wpis
  • gość 2020-09-26 00:10:48

    Zgadzam się. Nie oglądam telewizji , rozmawiałam z wieloma lekarzami i każdy mówi to samo. Maska chroni innych. Antymaseczkowcy są antyspołeczni i tyle w temacie.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Pracownik fabryki - niezalogowany 2020-07-02 06:50:09

    Popracuj 8h na hali w temperaturze około 25/30 stopni w maseczce. (Praca fizyczna). Maseczka po chwili jest mokra oddychać się nie da. Odkąd zacząłem zakładać maseczkę w robocie to po zdjęciu jej mam intensywny mokry kaszel dotąd aż wykrzypie cała wydzielinę z płuc. Poza tym maseczki ograniczają widoczność żeby coś na ziemi zobaczyć to trzeba głowę schylić... Mniejsze zło jest zarazić się wirusem i chorować z 3 tygodnie niż męczyć się miesiącami a może latami w maseczkach...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-07-04 12:59:29

    Ludzie jak można się tak dać zniewolić. Kolejny krokiem będzie nakaz noszenia czapki w zimie. I co zrobicie ? Odpowiednia kara was zmusi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do