
Beskidzki GOPR niejednokrotnie apeluje do turystów o nie wybieranie się na górskie szlaki bez odpowiedniego ekwipunku. Przykładem tego jak niebezpieczna jest turystyka bez przygotowania było ostatnie zdarzenie, w którym poszkodowany został mężczyzna zdobywający szczyt Babiej Góry w samym spodenkach. Tylko łut szczęścia spowodował, że nie doszło wtedy do tragedii.
Natomiast zdarzenie, które miało miejsce w minioną niedzielę, zostało przedstawione przez beskidzkich ratowników jako przykład wzorowego przygotowania do górskiej wycieczki. Po godzinie 7:00 rano ratownicy z Markowych Szczawin otrzymali wezwanie do turysty, który podczas podejścia na szczyt Babiej Góry doznał poważnego urazu poprzez niefortunne wbicie raka w prawą łydkę.
Okazało się, że poszkodowany mężczyzna był bardzo dobrze przygotowany, posiadał przy sobie nawet apteczkę osobistą, dzięki czemu zabezpieczył obficie krwawiącą ranę szarpaną, kwalifikującą się do szycia, jeszcze przed przybyciem na miejsce zdarzenia ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR.
Turysta został sprowadzony do miejsca pozostawienia quada, skąd zwieziono go na Przełęcz Lipnicką i przekazano rodzinie.
Foto: GOPR Beskidy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie