Reklama

Mecz: Mitech Żywiec - AZS UJ Kraków 3.05

03/05/2017 09:00

Zaledwie po czterech dniach od rywalizacji w Pucharze Polski żywieckie piłkarki powracają do ligowych bojów, rozpoczynając decydującą odsłonę walki o utrzymanie.

 

 


Nie sposób jednak nie powrócić do półfinałowego meczu pucharowego w Łęcznej. Bo znów potwierdził on to, że Mitechowi nie jest w tym sezonie po drodze ze... szczęściem. Nie dość, że w trakcie potyczki ekipa z Żywca straciła kontuzjowaną bramkarkę Aleksandrę Komosę, notabene jedyną w kadrze przyjezdnych na spotkanie z miejscowym Górnikiem, to jeszcze gola decydującego o zakończeniu przygody z Pucharem Polski Mitech stracił w... 93. minucie, gdy do gwizdka sędziego i rozstrzygnięcia w rzutach karnych pozostało nie więcej, niż 15 sekund. – Ciąży nad nami jakieś fatum, a nieszczęścia nie chcą nas omijać. Dziewczyny zostawiły na boisku tyle serducha, walczyły heroicznie, ale żadna nagroda znów je za to nie spotkała. Porażka w takich okolicznościach strasznie zabolała – opisuje szkoleniowiec żywczanek Robert Sołtysek. – Bardzo liczyliśmy, że awansujemy do finału i mimo kadrowych kłopotów byliśmy naprawdę bliscy powodzenia. Z drugiej strony nie ma co ukrywać, że to liga jest priorytetem – dopowiada trener Mitechu.

I właśnie mecz ligowy żywiecki zespół zaliczy jutro od godziny 11:00 na boisku Górala w Żywcu, podejmując akademiczki z Krakowa. Beniaminek Ekstraligi jest w obecnych rozgrywkach solidnym konkurentem. Z Mitechem rywalizował aż 3 razy – wyraźnie uległ im w Pucharze Polski, 0:1 w lidze, natomiast mecz pod Wawelem przyniósł podział „oczek” (1:1). Na finiszu rundy zasadniczej Mitech i AZS UJ zgromadziły po 21 punktów, co oznacza, że triumfator środowej konfrontacji może uczynić kluczowy krok do zapewnienia sobie wciąż ekstraligowego statusu. – To kolejny mecz z gatunku tych najważniejszych. Martwią nas ciągłe problemy zdrowotne, ale przy takim zaangażowaniu, jak w sobotnim spotkaniu z Górnikiem jesteśmy dobrej myśli – podsumowuje Sołtysek.


 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do