
Borsuka Leszka znaleziono w Wiśle w połowie maja tego roku. Gdy wpadł do strumienia, z którego nie umiał się wydostać, jego donośny płacz usłyszała kobieta i wezwała na pomoc Policję. Maluszek trafił do Ośrodka Rehabilitacji "Mysikrólik" w Bielsku-Białej, gdzie został otoczony opieką. Jego odchowanie było wyzwaniem, ponieważ trzeba było się nim zająć, nie oswajając go, aby po powrocie do lasu potrafił samodzielnie w nim funkcjonować. Po kilku miesiącach Lesiu podrósł i został wypuszczony na wolność w miejscu, w którym znajdzie mnóstwo kryjówek.
Leszek swoje imię zawdzięcza policjantowi z Wisły koordynującemu akcję ratunkową.
Foto: Mysikrólik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo Aga! Brawo Sławku, Cudny ten maluch, ale jako dorosłe zwierzę zwrócone przyrodzie to dopiero sukces! Brawa dla Was.!