
Spotkanie oraz obecną sytuację w drużynie komentuje szkoleniowiec Spójni Michał Kurzeja.
Góral w meczu ze Spójnią był zdecydowanym faworytem, lecz zawodnicy Spójni twardo stawiali opór wyżej notowanemu rywalowi, szczególnie w pierwszej połowie. Bramka na 1:0 dla zespołu z Żywca z 62. minuty sprawiła, że drużyna z Zebrzydowic posypała się, czego konsekwencją była strata kolejnych trzech goli w przeciągu 15 minut. Mecz ostatecznie zakończył się porażką gospodarzy 1:4. - Cóż można powiedzieć po przegranym meczu w taki sposób. Boli kolejna porażka u siebie. W pierwszej połowie dobrze realizowaliśmy wszystkie założenia. Wszystko dobrze funkcjonowało do pierwszej bramki po której zupełnie się posypaliśmy - ocenia spotkanie trener zespołu z Zebrzydowic Michał Kurzeja.
Sytuacja w tabeli nie jest korzystna dla Spójni, która aktualnie zajmuje 13. miejsce i jest o włos od strefy spadkowej. - Żeby wygrać mecz trzeba grać całe 90 minut dobrze. My mamy przebłyski, nie przekładają się one na wyniki. Sytuacja w tabeli robi się nieciekawa dla nas. Wszak pozostało nam jeszcze 7 meczów, lecz czekają nas teraz silni rywale. W weekend mierzyć będziemy się z MRKS-em i nie będzie to łatwy mecz, jednak musimy wyciągnąć wnioski z porażki z Góralem - klaruje szkoleniowiec.
_____________________________
Spójnia Zebrzydowice, Michał Kurzeja, PROFI CREDIT BLO
Sportowe Beskidy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie