Reklama

III-ligowiec wyeliminował z Pucharu Polski Podbeskidzie

31/10/2018 19:42

Wisła Sandomierz, która zajmuje 12. miejsce w tabeli III ligi gr. 4, wyeliminowała z rozgrywek Pucharu Polski Podbeskidzie Bielsko-Biała. 
Wisła już w poprzedniej rundzie pokazała, iż nie można lekceważyć tego zespołu, ze względu na klasę rozgrywkową. Wyższość III-ligowego rywala musiała uznać ekstraklasowa Korona Kielce. A jako, że "Górale" biorą przykład z góry to, także nie znaleźli recepty na sandomierzan. Dla porównania w ostatnim czasie w ligowych rozgrywkach Wisła uległa takim "potęgom" jak Avia Świdnik (0:3) czy Stal Kraśnik (0:3). Ale oczywiście, puchar rządzi się swoimi prawami! Jest to doskonała wymówka dla takich zespołów jak Podbeskidzie, Lech Poznań czy Zagłębie Lubin. Umniejsza to z kolei Wiśle, drużynie z Częstochowy oraz Huraganowi Morąg. 

Gospodarze zupełnie bez żadnych kompleksów weszli w mecz z bielszczanami, dzięki czemu to Wisła, tuż po pierwszym kwadransie, prowadziła w tym starciu. W polu karnym faulowany przez Kamila Wiktorskiego był Wiktor Putin, który podszedł do "wapna" i pokonał Rafała Leszczyńskiego. Czy "Górale" rzucili się do odrabiania strat i konstruowali fenomenalne ataki, które wprawiały w zakłopotanie defensywę sandomierzan? Nie... Ku radości miejscowych ich ulubieńcy prowadzili z Podbeskidziem 1:0. 

Pewien progres w grze dostrzegalny był w drugiej części meczu. W 51. minucie do wyrównania doprowadził Grzegorz Goncerz, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Podbeskidzia – brawo (tak dla przypomnienia, mamy koniec października). Bielszczanie nacieszyli się z tego stanu całe 3. minuty! Jarosław Piątkowski pięknym strzałem z rzutu wolnego ulokował piłkę w siatce. Od 84. minuty zawodnicy z Bielska-Białej grali w "10", ponieważ Przemysław Płacheta zmuszony został opuścić boisko z urazem, a bielszczanie wykorzystali już limit zmian. Los postanowił jednak dać drugą szansę podopiecznym Krzysztofa Bredego. Chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry Michał Rzuchowski po dobrze rozegranym stałym fragmencie przedłużył nadzieję bielszczan. 

"Los chce ze mną grać w pokera, raz mi daje, raz zabiera..." – zapewne ten cytat z piosenki Zenona Martyniuka będzie ulubionym w najbliższym czasie dla zawodników Podbeskidzia. W 118. minucie Wisła przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść dzięki golu Kacpra Piechniaka, eliminując tym samym I-ligowca z Bielska-Białej.

Wisła Sandomierz 3 : 2 Podbeskidzie Bielsko-Biała

Putin (17)                                Goncerz (51)

Piątkowski (54)                      Rzuchowski (90)

Piechaniak (119)



 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Rafff - niezalogowany 2018-11-03 02:52:53

    Putin? XD

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kibic - niezalogowany 2018-11-02 15:36:56

    Klub powinien choćby przed i w trakcie wyborów samorządowych "zrobić" dobry wynik! czym przy ewentualnej wygranej Drabka wytrącił by mu z rąk argumenty przeciwko klubowi.Oby nie, ale jeżeli wygra Drabek zobaczycie jak się ta wygrana przełoży na funkcjonowanie naszych drużyn klubowych, które są w jakiś sposób uzależnione finansowo od Urzędu Miasta.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    lysy1972bb - niezalogowany 2018-11-02 12:45:11

    Super!!!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do