
Do bitwy dochodzi na wysokości dawnego szpitala Stalownik gdzie obecnie znajduje się pętla autobusowa i końcowy przystanek linii miejskiej nr 2. Szwedzi kilka godzin bezskutecznie atakowali szańce zaciekle bronione przez beskidzkich obrońców, dopiero kiedy na pole bitwy przybyły posiłki znanego z "Potopu" H.Sienkiewicza okrutnika grafa Jana Weyharda czeskiego najemnika w służbie szwedzkiej, szala zwycięstwa przechyliła się na stronę Szwedów, którym po wielu godzinach udało się zdobyć polskie pozycje. Straty po stronie obrońców jak i atakujących były bardzo duże, za co w odwecie najeźdźcy spalili Wilkowice, Mikuszowice a także złupili Żywiec. Nie zdołali jednak już dogonić wycofującego się króla Jana Kazimierza.
Grupa dezerterów z armii szwedzkiej osiedliło się w Wilkowicach i poślubiło miejscowe kobiety, do dzisiaj w Górnych Wilkowicach jest skupisko domów gdzie potocznie używa się określenia "do Szwedów".
8 marca na parkingu obok pętli w Wilkowicach Górnych odbędą się obchody rocznicy bitwy.
W programie przewidziano
- Występ młodzieży ze SP w Wilkowicach.
- Koncert zespołu "Fletni pana i okaryn"
- Odczytanie fragmentu bitwy na szańcach z dzieła " Dziejopis Żywiecki" Andrzeja Komonickiego.
- Inscenizacja bitwy z udziałem " Stowarzyszenia Zbójników Beskidzkich" i "Bractwa Kurkowego".
- Oraz stoiska z kwiatami, miejscowymi wypiekami i grill.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To się nazywa patryiotyzm, pewnie tobie słowo zupełnie obce
Nie rozumiem, że tylu ludzi musiało zginąć i miejscowości spalonych aby ratować jednego człowieka