Reklama

Festiwal Lodu Kęty

16/12/2013 15:03

Pomimo, że zimowa aura w tym roku nie dopisała, w minioną sobotę kęcki rynek po raz kolejny zamienił się w krainę żywcem wyjętą z baśni o Królowej Śniegu.

Od samego rana w sercu miasta było gwarnie i… mroźnie. Na oczach zgromadzonych spod dłut i żelazek artystów z Ice Evolution wyłaniały się prawdziwe, lodowe arcydzieła. Ukończenie jednej z największych atrakcji tegorocznego Festiwalu Lodu – wielkich, zaprzężonych w renifera sań, które mieściły trzy osoby – trwało kilka godzin. Z zamarzniętych brył powstał także zamek Królowej Śniegu, monidło do robienia zdjęć oraz mały renifer.

W samo południe na kęckim rynku tradycyjnie już rozpoczął się przedświąteczny jarmark. Na kolorowych straganach można było nabyć ozdoby świąteczne i rękodzieło, ale też pyszną strawę i masę innych wyrobów.

Część muzyczno-artystyczną tegorocznego festiwalu otworzył zespół złożony z uczniów kęckiej „Jedynki”, którzy zaprosili zebranych do wspólnego kolędowania. W międzyczasie odbywała się zbiórka środków na zakup i doposażenie Zielonej Klasy przed budynkiem ZSG nr 1 w Kętach oraz inne cele, związane z doposażeniem placówki. Płytę rynku opanowali natomiast aniołowie i Święty Mikołaj.

Potem nastąpił moment, na który czekały wszystkie dzieci – wspólne ubieranie choinki. Ozdoby własnoręcznie przygotowały przedszkolaki ze wszystkich placówek w naszej gminie. W ubieraniu drzewka najmłodszym pomagali strażacy z OSP Kęty oraz burmistrz Tomasz Bąk. Na najdzielniejszych „dekoratorów” czekały piernikowe słodkości.

Przyzdabianie choinki odbywało się przy akompaniamencie zespołu „Impuls”, który rozgrzał wszystkich nowymi aranżacjami kolęd i popularnych, „zimowych” przebojów. O godzinie 15. na mini-scenie festiwalu pojawił się z kolei krakowski chór gospel Deocentricity. Kolejny występ młodzieży z ZSG nr 1 przerwała tajemnicza para bajkowych postaci. Na festiwalu pojawili się Kaj i Gerda, którzy zaprosili zgromadzonych do wspólnej zabawy. Tajemnicze zniknięcie Kaja wyjaśniło się dopiero, kiedy na rynek wjechał powóz z Królową Śniegu. Z przejażdżki zaprzęgiem zimowej piękności chętnie skorzystały zebrane dzieci.

Jak co roku w klimat festiwalu wpisały się także działania miejscowego Muzeum. O godzinie 14. odbył się tu wernisaż wystawy czasowej „Na szczęście, na zdrowie, na to kęckie Boże Narodzenie”. Chętni mogli obejrzeć ekspozycję prezentującą miejscową sztukę bożonarodzeniową oraz lokalne zwyczaje i tradycje. Podczas zwiedzania pracownicy placówki starali się przybliżyć magię świąt w rozumieniu naszych przodków, kiedy to każda ozdoba świąteczna i czynność miała swoje znaczenie i konkretny cel.

Największą atrakcję trzeciej edycji Festiwalu Lodu pozostawiono na sam koniec imprezy. Fasada Urzędu Gminy stała się sceną dla pierwszego w tej części Podbeskidzia pokazu video mappingu. Budynek ożył na kilka minut a jego mury obrastały wiosenną roślinnością, żeby chwilę później pokryć się paletą jesiennych, barwnych liści i… zamarznąć. Na szczęście nie na długo, ponieważ lodowa powłoka rozprysnęła się, ustępując pola świątecznym akcentom.

źródło Nowa Wieś Kęty

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do