
Górale nie cieszyli się z prowadzenia zbyt długo. Kilka minut później dobrą akcję przeprowadzili piłkarze Termaliki. Prawym skrzydłem boiska urwał się Marcin Wasielewski i wystawił piłkę Mateuszowi Grzybkowi. Defensor Bruk-Betu mając przed sobą tylko bramkarza Górali uderzył przy słupku i pomimo interwencji Polacka, piłka wpadła do bramki.
Z biegiem czasu gra nieco się wyrównała, choć utrata bramki podcięła skrzydła piłkarzom Podbeskidzia. Do głosu coraz częściej dochodzili gospodarze. Efektem tego była akcja Termaliki, w której tylko sobie wiadomym sposobem piłkę w sytuacji „sam na sam” obronił Polaček. Chwilę później groźnym strzałem popisał się Tomasz Nowak, któremu nie udało zamienić się na bramkę dobrego podania od Bartosza Jarocha – piłka minimalnie minęła bramkę Budziłka. Do końca pierwszej połowy obie drużyny próbowały zmienić stan gry, ale na przerwę piłkarze zeszli z boiska przy wyniku remisowym.
Druga połowa meczu rozpoczęła się od mocnego uderzenia Podbeskidzia. Najpierw strzał Marko Roginić po podaniu Łukasza Sierpiny w fantastyczny sposób obronił Łukasz Budziłek. Kilka minut później bramkarz Termaliki stał się jednak antybohaterem swojego zespołu. W wyniku presji Roginicia Budziłek stracił piłkę, Nowak zagrał do Danielaka, a ten pięknym podaniem obsłużył Łukasza Sierpinę. Nasz kapitan uderzył nie do obrony i Podbeskidzie znowu prowadziło!
Kolejne minuty gry to przewaga gospodarzy. Piłkarze Bruk-Betu swobodnie rozgrywali piłkę na połowie Podbeskidzia. Nie udawało się im jednak doprowadzić do remisu – albo dobrze bronił Polaček, albo strzały były niecelne. Trener gospodarzy szybko przeprowadził komplet zmian, ale na niewiele się to zdało – piłkarze z Niecieczy dalej nie byli w stanie tworzyć klarownych sytuacji. Szkoleniowiec Podbeskidzia odpowiedział wprowadzeniem Ivána Mártina w miejsce Łukasza Sierpiny i Mateusza Sopoćki za Konrada Sierackiego. Termalika cały czas częściej była przy piłce, ale Górale dobrze się bronili. Groźną akcję miał Florin Purece, ale z bliskiej odległości przeniósł piłkę nad bramką.
W 84. minucie na boisko wszedł Michał Rzuchowski, który zmienił Tomasza Nowaka. Termalica nie przestawała atakować i przyniosło to efekt w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu w pole karne zamieszanie wykorzystał Artem Putiwcew, który z najbliższej odległości umieścił piłkę w bramce. Górale rzucili się do odrabiania strat – najbliżej celu był strzał Bartosza Jarocha, po którym piłka poszybowała jednak za bramkę gospodarzy. Chwilę później sędzia Kornel Paszkiewicz zakończył mecz i obie drużyny podzieliły się punktami.
7. kolejka Fortuna 1 Ligi
31.08.2019 20:00
Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2 : 2 TS Podbeskidzie Bielsko-Biała
(16’ Grzybek, 91’ Putiwcew – 13’ Roginić, 51’ Sierpina)
Bruk-Bet Termalica: Budziłek – Grzybek, Putiwcew, de Amo, Miković – Kalisz, Jovanović, Wlazło, Bezpalec(59’ Purece), Wasielewski (59’ Gergel) – Gutkovskis (74’ Kiełb)
TS Podbeskidzie: Polaček – Jaroch, Komor, Osyra, Modelski – Danielak, Figiel, Sieracki(76’ Sopoćko), Nowak (84’ Rzuchowski), Sierpina(64’ Ivan Mártin) – Roginić
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie