
Ekipa prowadzona przez trenera Jacka Wiercigrocha zakończyła rozgrywki na 12. miejscu. W przyszłym sezonie szkoleniowiec Sokoła chce powalczyć o wyższą lokatę. - Chciałbym zapukać do czołowej szóstki, powalczyć jesienią o minimum 20 punktów, żeby wiosną grać bez noża na gardle. Liga na pewno będzie ciekawa, zarazem trudniejsza - mówi Wiercigroch.
Aby cel zrealizować, należy do pierwszej części sezonu odpowiednio się przygotować. W Buczkowicach treningi wznowiono wczoraj. - Rozegramy przed ligą dwa, może trzy sparingi z drużynami z terenu Żywiecczyzny. Wstępnie jestem z trenerami rywali [m.in. Skrzycznego Lipowa i LKS-u Juszczyna] umówiony - klaruje opiekun Sokoła, który myśli także o wzmocnieniach. - Musimy szukać młodzieżowca, ponieważ jeden to za mało. U nas w juniorach niestety jest posucha. Przydałby się także bramkarz. To są nasze priorytety - wylicza nasz rozmówca.
W klubie zostaje Mateusz Kliś, który wiosną w Pisarzowicach doznał kontuzji. Był wypożyczony z Czernichowa, teraz ma kartę "na ręce". Między słupkami z konieczności zastąpił go w końcówce sezonu... 43-letni Wojciech Biernat. - Pozostali zawodnicy również powinni zostać. Nikt nie zgłaszał chęci odejścia - kończy doświadczony trener.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie