
W pierwszej połowie meczu różnic pomiędzy zespołami aspirującymi o zdecydowanie inne cele nie było widać. Co więcej, to podopieczni Roberta Podlińskiego momentami sprawiali dużo lepsze wrażenie. W konfrontację z faworyzowanym rywalem weszli w sposób wymarzony. W 6. minucie „poklepali”. Mateusz Możdżeń wykonał prostopadłe podanie doMateusza Szczepaniaka, ten dograł do Roberta Demjana, który otworzył z bliska wynik meczu. Przyznać należy, iż Górale w premierowej odsłonie mogli podwyższyć prowadzenie. Przełamać nie może się jednak na polskich boiskach Kohei Kato, dwukrotnie mógł się wpisać na listę strzelców, brakowało Japończykowi precyzji. Po indywidualnej akcji po raz drugi przed szansą na gola stanął Demjan, uderzył nad poprzeczką. Dłużni nie pozostawali warszawiacy. Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijović, czyli snajperzy Legii, mieli swoje szanse, Brazylijczyk Guilherme również, ale defensywa Podbeskidzia, na czele zEmilijusem Zubasem, nie dała się zaskoczyć. W końcówce premierowej odsłony doszło do istotnego wydarzenia. Kristian Kolcak za atak na nogi Guilherme na został ukarany czerwoną kartką. Chwilę później Tomasz Brzyski ostemplował słupek uderzając z rzut wolnego.
W premierowej odsłonie, korzystając z bokserskiej terminologii, można było wskazać na „Górali”. Po przerwie grający w osłabieniu bielski zespół oddał inicjatywę rywalom. Bardzo długo dzielnie się bronił. Guilherme stanął w oko w oko z Zubasem, Arkadiusz Piechuderzał tuż obok słupka… dwukrotnie. Niemoc przyjezdnych przełamał Nikolić, który po przyjęciu futbolówki klatką piersiową wpisał się na listę strzelców. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem, tym czasem to gospodarze w końcówce meczu objęli prowadzenie.Adam Mójta zagrał ostrą piłkę w pole karne, ta wylądowała w siatce! Zanosiło się zatem na to, że Podbeskidzie po raz pierwszy w tym sezonie wygra u siebie. W doliczonym czasie gry, po dograniu z autu, precyzyjnie uderzył z obrębu pola karnego Stojan Vranjes.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Legia Warszawa 2:2 (1:0)
1:0 Demjan (6′)
1:1 Nikolić (68′)
2:1 Mójta (88′)
2:2 Vranjes (90′+3)
Podbeskidzie: Zubas – Mójta, Kolcak, Nowak, Pazio – Kato, Szczepaniak, Deja, Możdżeń, Kowalski (90′ Kołodziej) – Demjan (66′ Jonkisz)
Trener: Podoliński
Foto: Łukasz Laskowski/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie