Reklama

Bielsko-Biała i Żywiec w województwie małopolskim?

29/11/2015 14:23

Kilka dni temu nasza redakcja otrzymała pismo od Stowarzyszenia "Beskidzki Dom" skierowane do polityków i mieszkańców powiatów bielskiego i żywieckiego.

Stowarzyszenie chce zabrać głos w sprawie toczącej się w naszym kraju debaty publicznej na temat ewentualnych zmian na samorządowej mapie Polski. "Beskidzki Dom" za idealne rozwiązanie uważa reaktywację województwa bielskiego lecz nie widzi na to szans w obecnym kształcie ustroju samorządowo-terytorialnego. Stowarzyszenie skłania się ku przejściu administracyjnym powiatów bielskiego i żywieckiego do województwa małopolskiego, ponieważ w ich opinii pozostanie w województwie śląskim będzie oznaczało utratę znaczenia naszego regionu na rzecz aglomeracji katowickiej. W Małopolsce Bielsko-Biała mogłaby być lokomotywą napędzającą cały zachodni subregion województwa krakowskiego.

List otwarty do polityków i mieszkańców powiatów bielskiego i żywieckiego Szanowni Państwo!

 

Szanowni Państwo!

Po upływie 16 lat od reformy samorządowej tląca się przez lata dyskusja dotycząca kształtu
powołanych w 1999 roku województw samorządowych być może przenosi się ze sfery publicystyki do
realnej polityki. W zwycięskim, w wyniku wyborów parlamentarnych, obozie Prawa i Sprawiedliwości
pojawiły się głosy o konieczności zmian mapy administracyjnej Polski. Obok powołania dwóch
nowych województw wskazuje się na konieczność zmiany kształtu województwa śląskiego, z którego
obszaru wydzielona ma być większa część nowego województwa częstochowskiego.
Projekt ten ożywił gorętszą niż gdzie indziej dyskusję dotyczącą istotnych spraw i interesów,
nas mieszkańców Bielska-Białej, powiatu bielskiego, żywieckiego i cieszyńskiego, których terytorium
tworzyło do 1999 roku część województwa bielskiego.
Przypomnijmy, iż Stowarzyszenie „Beskidzki Dom” w reakcji na zawiązanie w sejmiku
województwa koalicji pomiędzy Platformą Obywatelską a Ruchem Autonomii Śląska wskazało na
zagrożenia, dla naszego regionu i jego mieszkańców, wynikające z dominacji autonomistów w sferze
kultury i gospodarki. Ewentualne powstanie województwa częstochowskiego osłabiłoby jeszcze
bardziej naszą niezwykle słabą pozycję w ramach województwa śląskiego.
Ostatnio w tej sprawie zabrało głos również Stowarzyszenie Niezależni.BB, apelując o powrót
do dyskusji nad utworzeniem województwa bielskiego. Naszym zdaniem, o ile w Polsce nie nastąpi
gruntowna zmiana ustroju terytorialnego, a nic na to obecnie nie wskazuje, brak będzie jakichkolwiek
ku temu przesłanek. Główną tego stanu przyczyną jest widoczny brak zainteresowania takim
projektem władz samorządowych i środowisk opiniotwórczych w powiatach oświęcimskim, suskim
i wadowickim, których większość terytoriów należała do województwa bielskiego, a także
nieskrywana niechęć do jakichkolwiek zmian obecnego stanu rzeczy w powiecie cieszyńskim.
Stowarzyszenie ‘Beskidzki Dom’ biorąc pod uwagę najkorzystniejszy z możliwych dla
mieszkańców naszego regionu scenariusz oraz przysłowiowe ‘5 minut’, które być może daje nam,
mieszkańcom tej części Polski, zmiana władzy w Warszawie, proponuje wykorzystać tą okazję na
debatę nad przyłączeniem miasta Bielska – Białej oraz powiatów bielskiego i powiatu żywieckiego do
województwa małopolskiego.
Jest to powrót do, wypracowanego w 1998 roku, kontraktu regionalnego zawartego
pomiędzy społecznościami regionalnymi południa Polski. W ramach zawartego kontraktu większość
parlamentarzystów bielskich oraz parlamentarzystów z dawnych województw tworzących obecnie
województwo małopolskie, a także Rada Miejska miasta Bielska-Białej, opowiedziała się za
utworzeniem wspólnego województwa.

 

 

Ten oddolny projekt i demokratyczny przejaw samorządności został zignorowany przez
ówcześnie rządzących.
Obecnie podnosimy temat powrotu do tego projektu i utworzeniem, wspólnie z Żywcem,
Oświęcimiem, Suchą Beskidzką i Wadowicami, dzięki zachowanym mimo dzielącej nas granicy
więziom gospodarczym i społecznym, silnego zachodniego regionu Województwa Małopolskiego.
W ramach województwa bliskiego nam kulturowo, dbającego o swoją wielokulturowość,
w którym nie bylibyśmy poddawani wszechobecnej teraz śląskiej indoktrynacji, w którym mielibyśmy
wystarczający potencjał w walce o nasze lekceważone w Katowicach interesy.

 

 

Aspekty historyczne i kulturowe

Tereny obecnych pow. żywieckiego, wschodniej części powiatu bielskiego (gminy Bestwina,
Kozy, Porąbka, Wilamowice, Szczyrk, Buczkowice, Wilkowice) oraz wschodniej części samego miasta
Bielsko-Biała są częścią historycznej Małopolski. W czasach I jaki i II Rzeczpospolitej należały do woj.
krakowskiego, w czasach zaborów z resztą południowej Małopolski dzieliły los prowincji galicyjskiej.
Należy też podkreślić, że przynależność tych terenów do struktur śląskich w XX wieku została
zapoczątkowana polityką hitlerowskiej III Rzeszy (włączenie do Rzeszy terenów po Skawę),
a następnie komunistycznej Polski i służyło ich celom, a nie interesom mieszkańców. Co ważne,
po II wojnie mieszkańcy powiatu bialskiego protestowali przeciwko włączaniu ich wsi i miasteczek
do woj. śląskiego, niestety władze komunistycznej Polski zlekceważyły te prośby. Z kolei
pow. żywiecki został włączony do woj. śląskiego w 1999 roku, również bez zasięgnięcia opinii
mieszkańców, a często przy ich gorącym sprzeciwie.
Istotne jest również to, że omawiany obszar wchodził zawsze w skład struktur kościelnych
związanych z ośrodkami małopolskimi, to jest diecezji (względnie archidiecezji) krakowskiej lub
przejściowo diecezji tarnowskiej. W dużej mierze przynależność do diecezji małopolskich w czasach
zaborów utrwaliła polskość omawianych terenów zagrożonych germanizacją z pobliskich ośrodków
śląskich. Czynnik ten był szczególnie istotny przy formowaniu kulturowej tożsamości mieszkańców
interesujących nas obszarów ze względu na specyfikę praktyk kościelnych właściwych dla
poszczególnych diecezji, które nie uległy zatarciu po powstaniu diecezji bielsko-żywieckiej,
wchodzącej do dzisiaj w skład Metropolii Krakowskiej KK.
Samo powstanie i kształt diecezji był wyrazem uznania historycznych, kulturowych
i społecznych więzi regionu a jednocześnie decyzją papieża Jana Pawła II, związanego bardzo blisko
z ziemią bielsko-żywiecką.
Zdajemy sobie sprawę, że zachodnia i płn-zach część powiatu bielskiego (tj.gminy,
Czechowice-Dz., Jasienica czy Jaworze) są częścią historycznego Śląska Cieszyńskiego i zamieszkane są
w większości przez autochtoniczną ludność śląską. Pomimo to uważamy, że ich odrębność
historyczna i kulturowa będzie lepiej chroniona w woj. małopolskim. Zdajemy sobie również sprawę,
że także lewobrzeżna część dzisiejszego Bielska-Białej leży na historycznym Śląsku Cieszyńskim.
Stoimy jednak na stanowisku, że jego sytuacja jest inna niż wymienionych wyżej gmin
śląskocieszyńskich z dwu powodów. Po pierwsze zamieszkane one jest w większości przez ludność
nieśląską, w znacznej mierze wywodzącą się z Małopolski, po drugie lewobrzeżna część Bielska-Białej

stanowi społecznościowo i kulturowo (nie mówiąc o aspekcie ekonomicznym) jedność z małopolskimi
dzielnicami Bielska-Białej. Zatem ze względów społecznych, a także obecnie istniejącej struktury
etnograficznej całe miasto Bielsko-Biała winno znaleźć się w Województwie Małopolskim.

Aspekty gospodarcze

Nie będziemy w szczegółach rozpisywać się na temat górnośląskiego górnictwa końca roku
2015, z którego problemami będzie musiał zmierzyć się nowy rząd Prawa i Sprawiedliwości. Skupiając
się na głównych problemach wskazywanych również przez związki zawodowe i polityków, wśród nich
podnoszone jest na czele górnictwo. Wszystkie spółki górnicze w GOP i ROW przynoszą od kilku lat
straty, pracuje w nich łącznie około 100 tys. ludzi, w tym drugie tyle w firmach zależnych. Ostrożne
szacunki mówią, że kryzys i próba restrukturyzacji branży będzie kosztować około 50 tys. miejsc
pracy. W tym roku zarówno odchodząca opcja PO-PSL jak i przyszła rządząca PiS przygotowały
specjalne programy dla Śląska, programy, które mają łagodzić proces restrukturyzacji. Obie opcje
polityczne chcą skupić działanie w wokół takich koncepcji jak – ulgi podatkowe dla nowych firm
(m.in. poszerzenie KSSE), inwestycje w górnośląską infrastrukturę drogową i kolej, inwestycje w nowe
technologie węglowe i bazę naukowo-badawczą, podniesienie atrakcyjności górnośląskich miast.
Działanie to determinuje nie tylko kryzys branży górniczej, ale fatalna sytuacja demograficzna
aglomeracji katowickiej. PiS wysuwa dodatkowo propozycję projektu ustawy metropolitalnej.
Co więcej, mówi się jednocześnie o pomniejszeniu woj. Śląskiego o tereny dawnego woj.
Częstochowskiego, które ma pojawić się ponownie na mapie administracyjnej kraju.
Województwo Śląskie czekają wielkie wyzwania i zmiany. Pytanie czy z tych zmian skorzystają
Bielsko-Biała i powiaty bielski oraz żywiecki? Stanowisko Stowarzyszenia Beskidzki Dom jest jasne,
Nie!.
Subregion bielsko-żywiecki w obecnym województwie, a tym bardziej w przypadku odejścia
regionu częstochowskiego, będzie już tylko dodatkiem do silnie zurbanizowanych ośrodków jak GOP
i ROW.
Jeżelili „Program dla Śląska”, o którym mówiło PO a teraz PiS, będzie wdrażany w życie,
Bielsko-Biała i Żywiec z niego nie skorzystają, a staną się jak tego już doświadczyły przez ostatnie
16 lat, miejscem transferu kosztów restrukturyzacji Górnego Śląska.
Region bielsko-żywiecki nie ma ani problemów z górnictwem, ani z demografią.
Wręcz przeciwnie, PG ‘Silesia’ w Czechowicach-Dziedzicach i położona nieopodal,
w woj. małopolskim, KWK ‘Brzeszcze’ po latach celowo nieudolnego zarządzania ze strony
katowickiej Kompanii Węglowej SA, doprowadzone na skraj ruiny, znalazły inwestorów, którzy jak
w przypadku ‘Silesii’ dokonali modernizacji zakładu, albo mają w najbliższym czasie jej dokonać
(‘Nowe Brzeszcze’ w ramach Tauron Wydobycie). Powiedzmy to jasno, górnictwo nie odgrywa dużej
roli w naszej bielsko-żywieckiej gospodarce w takiej skali jak u północnych sąsiadów zza Wisły.
Podobnie kwestie demograficzne – w subregionie centralnym województwa (połączone subregiony:
katowicki, sosnowiecki, bytomski, gliwicki i tyski) w latach 2002 – 2014 ubyło ok. 4,65% ludzi –
głównie w wieku produkcyjnym. Tymczasem w subregionie bielskim przybyło w tym czasie 3,5%
mieszkańców a w Krakowskim Obszarze Metropolitalnym (KrOM -subregion krakowski i m. Kraków)
przybyło 4,5%.

Powody, które mogłyby sugerować, że ‘Program dla Śląska’ zadziała również u nas po prostu
nie istnieją! Nowi inwestorzy mają i będą mieli korzystniejsze warunki do inwestowania w Zabrzu czy
Gliwicach niż w Bielsku-Białej i Żywcu, co determinuje chociażby ‘strategia rozwoju woj. śląskiego’
przewidująca lokowanie u nas wyłącznie inwestycji wysokoekologicznych, czytaj: drogich!. Pieniądze
będą przeznaczane na remonty torów tramwajowych i kolejowych w GOP oraz na tamtejszy tabor
a nie na trasy Czechowice-Dz.-Bielsko-Biała - Żywiec czy Bielsko-Biała - Cieszyn, po której mogłyby
kursować szynobusy. Udrażnianie DK-1 pomiędzy Bielskiem-Białą a Pszczyną również będzie tematem
wiecznie rezerwowym, skupiając uwagę na obiecywanej od ponad dekady S1 z Bielska-Białej do węzła
z A4 pod Mysłowicami. Już teraz widzimy dysproporcje w rozdysponowaniu przewozów kolejowych.
Na obszar bielsko-żywiecki prowadzi tylko jedna (sic!) w pełni czynna dla ruchu pasażerskiego linia
kolejowa Katowice-Zwardoń. 680 tys. subregion, który proporcjonalnie dokłada się do zaciągniętych
przez Koleje Śląskie kredytów na nowy tabor, który również ponosi koszty utrzymania administracji
Kolei Śląskich dysponuje na trasie Bielsko-Biała – Katowice tylko 23 pociągami na dobę (do Żywca
jeszcze mniej)! Nie będziemy porównywać tej trasy z odpowiednikami na zachód czy wschód
od Katowic. Wg planów PKP PR o. Kraków na 2016r. z Krakowa do mniejszego Oświęcimia via
Chełmek (oba miasta to dawne woj. Bielskie) ma jeździć ok. 38 par pociągów! Sam Oświęcim jak
i Tarnów, oddalony od Krakowa podobnie jak Bielsko-Biała, mają w przyszłości wchodzić w struktury
Krakowskiej Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej.
Intuicja podpowiada nam, że środki, jakimi dysponuje województwo śląskie będą kierowane
na modernizacje któregoś z masy zaniedbanych osiedli robotniczych (rozreklamowane jako Miasto
Ogród 2.0), zamiast na projekty np. rewitalizacji stylowych kamienic Bielska-Białej.
Pytanie czy istnieje alternatywa dla naszego funkcjonowania w ramach woj. śląskiego?
Owszem, jest nią województwo Małopolskie, w skład którego powinny wejść zarówno Bielsko-Biała
jak i Żywiec plus te gminy historycznego Śląska Cieszyńskiego, które mają silne związki
z Bielskiem-Białą. Jeśli Województwo Śląskie ma swój program, skupiony na sobie i ignorujący region
bielsko-żywiecki, my powinniśmy zadbać o stworzenie wspólnej platformy samorządowej składającej
się z dawnych terenów woj. bielskiego w ramach Województwa Małopolskiego, która
korzystając z narzędzi, jakimi dysponuje Krakowski Park Technologiczny wdrożą proces
reindustrializacji i rozwoju nowoczesnych usług w naszych miastach, tak jak to ma miejsce
w Tarnowie, gdzie istniejąca strefa w ramach KPT powiększy się wkrótce o 60 ha i da setki a może
tysiące nowych miejsc pracy. Tarnów przyciągnął również dzięki KPT firmy z branż BPO i IT w tym
słynny Comarch, dlaczego tym samym tropem nie mogłoby podążyć Bielsko-Biała, stojąca mocno
edukacją w zakresie informatyki?
Dużo pozytywnego w latach 2014-2015 zdarzyło się również w bliskich nam mniejszych
miastach województwa małopolskiego takich jak Zator czy Oświęcim. Nowi inwestorzy pojawili się
w tamtejszych strefach w ramach właśnie KPT. Podobnych inwestycji można ze świecą szukać
w porównywalnych Cieszynie, Skoczowie czy Strumieniu.
No i wreszcie turystyka. Które województwo jak nie Małopolskie nie skupia się najbardziej na
rozwoju turystyki górskiej i infrastruktury narciarskiej? Czy te tematy nie są nam mieszkańcom
Beskidu Małego, Żywieckiego i naszej części Beskidu Śląskiego bliskie? W 2013r. PKB/os
woj. małopolskiego to 85% odpowiednika śląskiego. Zakładając optymistycznie dla woj. śląskiego,

że rozwija się dalej (pomimo upadającego górnictwa) na poziomie 1%, a małopolskie na poziomie
3,4% (dane z 2013r.) to do końca dekady tj. w roku 2020 woj. malopolskie przegania w tym temacie
woj. śląskie.

Polityka regionalna

Nowoczesne systemy zarządzania wskazują, że za 20% błędów odpowiadają ludzie
za pozostałe 80% system. Województwo Śląskie jest przeciążone wyzwaniami i problemami
Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Nawet Bielsko-Biała, będąc największym ośrodkiem południa
województwa, ma małą silę przebicia w cieniu kilkunastu innych miast o zbliżonej wielkości, co było
i jest niezależne od opcji politycznej, jaka rządzi województwem. Urząd Marszałkowski koncentruje
się głównie na scalaniu układanki miast tworzących przyszły Górnośląski Związek Metropolitalny
(ok. 2 mln mieszkańców).
Kraków (ok. 750tys mieszkańców) jest miastem mniejszym niż GZM, a Bielsko-Biała
w województwie małopolskim byłoby 2-gim największym miastem, które już ma sojuszników
w postaci Kęt, Andrychowa, Wadowic, Oświęcimia, Suchej Beskidzkiej czy Brzeszcz. Dostępne nam,
opracowania dot. strategii obecnego woj. małopolskiego wskazują, że zachodniemu obszarowi
Województwa Małopolskiego brakuje lokomotywy rozwoju, a Oświęcim taką nie będzie. Jak sami
eksperci przyznają, taka rolę pełni dalej Bielsko-Biała, choć woj. bielskie nie istnieje od niemal 17 lat.
Kraków w przeciwieństwie do GOP nie musi koncentrować się na wielkim planie naprawy swojej
tkanki miejskiej, walki ze skutkami restrukturyzacji ciężkiego przemysłu względnie na jednoczeniu
swoich dzielnic składowych w jeden organizm. Nie dotyczy go problem depopulacji. Wręcz przeciwnie
– to kwestie zagospodarowania kolejnych terenów pod mieszkania, walki ze smogiem czy
zrównoważonego transportu w samym mieście i mniejszych wchodzących w skład KrOM są
w centrum uwagi. Prawie jak u nas? No właśnie, duże miasto plus wianuszek mniejszych miasteczek
i gmin – model urbanistyczny i społeczny podobny do tego, co nazywamy Podbeskidziem!
Nasz apel do polityków i mieszkańców o poparcie idei przejścia do woj. małopolskiego nie
jest kierowany tylko po to by realizować cele gospodarcze, ale również infrastrukturalne. Konkretnie
o aortę dla Podbeskidzia w woj. Małopolskim, jaką będzie droga o parametrach drogi ekspresowej
między Bielskiem-Białą a Krakowem, czyli Beskidzkiej Drodze Integracyjnej. Z posiadanych przez nas
danych wynika, że w ciągu niespełna dekady ruch samochodowy między Bielskiem-Białą a Krakowem
wzrośnie do niemal 40tys na dobę! To więcej niż między Gdańskiem a Słupskiem, Szczecinem
a Koszalinem i porównywalne do tego, co przewiduje się na trasie A4 Tarnów Kraków.
Ciągle propagowane są jednak powszechnie na Śląsku mity o ‘biedzie galicyjskiej’. W tym
kontekście przypatrzmy się, również byłemu miastu wojewódzkiemu, jakim jest Tarnów. Inwestycje
w Krakowski Park Technologiczny, autostrada A4, a za rok, 85km pociągiem w 45 min do Krakowa.
Wracając do relacji Kraków –Bielsko-Biała, już teraz mimo niekorzystnych warunków
infrastrukturalnych mamy 43 połączenia komunikacją zbiorową opartą na nowoczesnych autokarach
(czyli niemal 2x tyle co z Katowicami). Z dzielnicy Bielska-Białej, z Białej Krakowskiej na krakowski
Ruczaj jest ok. 75km!, to raptem 15 km dalej niż do katowickiego śródmieścia. A właśnie na Ruczaju
i na położonej obok Kapelance powstaje największe w Krakowie skupisko biurowców (miejsca pracy
w branżach BPO/IT/Finanse), start up’ów. Zlokalizowany jest tam również cały kampus Uniwersytetu
Jagiellońskiego z zapleczem R&D (przypomnijmy, że w rankingu uczelni akademickich z 2015 roku,

UJ znalazł się na 1-ym miejscu, natomiast pierwsza górnośląska uczelnia wyższa, Uniwersytet Śląski
dopiero na 17-ym).
Kraków w ciągu ostatnich 2óch lat wybudował czy jest w trakcie budowy większej
powierzchni biurowej niż Praga, Bratysława, Budapeszt czy Ryga. Lepiej wypada tylko Warszawa.
Podobnie ilość firm lokujących się w tych biurowcach jest godna podziwu – obecnie
we wspomnianych branżach (BPO/IT/Finanse) powstało ok. 40 tys. miejsc pracy, a kolejne stoją
w kolejce. 70% naszych maturzystów od kilkunastu lat wybiera Kraków na studia, wielu z nich tam
zostaje. Czy możliwe jest by dzięki BDI, część z nich mieszkała w regionie bielsko-żywieckim
i jednocześnie mogła pracować w Krakowie? Dlaczego nie, na zachodzie Europy podobne sytuacje nie
są niczym dziwnym, a już takie relacje tworzą się między Krakowem a Tarnowem.
Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest budowa, u nas w Bielsku-Białej, centrum silnego
zachodniego subregionu Województwa Małopolskiego, z inwestycjami w wysokokwalifikowane
miejsca pracy oraz innowacyjny przemysł w ramach Krakowskiego Parku Technologicznego.

Wniosek

W ramach Województwa Śląskiego wyznaczona nam rola sprowadza się w praktyce do roli
sypialni, taniej siły roboczej oraz miejsca rekreacji i wypoczynku. Podobną rolę już nam w Katowicach
wyznaczano …… w okresie II wojny światowej.
Po ostatnich 16 latach nieudanego eksperymentu nazwanego szkodliwie „Śląskim”,
z balastem szeregu negatywnych doświadczeń, świadomie apelujemy do:
- sygnatariuszy kontraktu wojewódzkiego „Małopolska i Podbeskidzie” z 1998 roku,
- posłów i senatorów powiatów bielskiego i żywieckiego, suskiego, oświęcimskiego
i wadowickiego,
- oraz do znamienitych Małopolan, Pana Prezydenta Andrzeja Dudy i Pani Premier
Beaty Szydło,
… naprawcie historyczny błąd, pozwólcie regionowi bielsko-żywieckiemu wraz z powiatami
zachodnimi obecnego województwa małopolskiego stworzyć silny i prężny region z pożytkiem dla
mieszkańców i Polski.
Zarząd Stowarzyszenia Beskidzki Dom

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    NN - niezalogowany 2015-11-30 17:07:18

    Bielsko straciło bardzo wiele gdy przestało być miastem wojewódzkim i jedyne co miałoby sens to przywrócenie mu tego statusu. Były argumenty za pozostawieniem woj. opolskiego to tym bardziej są za województwem bielskim, próbują za tym optować Niezależni BB to zamiast ich w tym wesprzeć, jakieś stowarzyszenie pod nazwą, którego nawet nie wiadomo kto się kryje wyskakuje z marną argumentacją pomysłu, który nie ma żadnego sensu. Ani Bielsko nie zyska gospodarczo, ani prestiżowo zmieniając województwo ze śląskiego na małopolskie. Może trzeba wystąpić z apelem do wszystkich świętych o porządne połączenia drogowe i kolejowe z Krakowem a nie z jakimś irracjonalnym apelem, który nic nie zmieni.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    dariusz - niezalogowany 2015-11-29 19:51:34

    Bielsko to takie śląskie miasto że nie ma w nim w ogóle Ślązaków, bynajmniej nie znam nikogo takiego, skoro to takie bardzo śląskie miasto to powinna być chodź jakaś mała mniejszość uważająca się za Ślązaków niestety nie ma tutaj nawet takiej garstki, więc gdzie jest ten Śląsk w Bielsku? Patrząc nawet historycznie to przed wojną mieszkali w Bielsku Niemcy, którzy również za Ślązaków się nie uważali.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wief - niezalogowany 2015-11-29 18:48:51

    To werbusy przybyłe wraz z powstaniem FIATA zmieniły geografię Bielska-Białej i zaczęły tworzyć tzw. Podbeskidzie. Bielsko zawsze było śląskim miastem i zapamiętajcie to sobie rozłamowcy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • ben - niezalogowany 2022-02-09 23:25:40

    Kompletne głupoty. Po pierwsze, ks. Emanuel Grim, który wprowadził nazwę Podbeskidzie, nie był werbusem, tylko polskim księdzem katolickim ze Śląska Cieszyńskiego, urodzonym jeszcze w XIX wieku. Po drugie, Bielsko faktycznie było w przeszłości śląskim miastem (ale Śląsk Cieszyński, nie Górny hanysowski), natomiast Biała - miastem małopolskim. Dlatego Bielsko-Biała nie można nazwać "śląskim" miastem, bo połowa tego miasta nigdy śląska nie była. I żadne "werbusy" nic do tego nie mają.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Miejscowy - niezalogowany 2022-02-09 08:45:29

    Było by pięknie ale niestety to nierealne, hanysy nie oddadzą Beskidów bo to ich ulubiona wyjazdowa miejscówka.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do