
Wykonywano je z wysokości 400 metrów nad powierzchnią wody na spadochronach desantowych o małej sterowności AD-95. Wykorzystano w nich śmigłowiec W-3 Sokół, który startował z lotniska położonego na stoku Góry Żar.
Skok spadochronowy do wody to jedno z trudniejszych zadań jakie musi umieć wykonać spadochroniarz. Oprócz tych elementów, które są klasyczne w czasie lądowania na ziemię dochodzą także dodatkowe czynności. Polegają one na tym, że żołnierz tuż przed zetknięciem się z powierzchnią wody musi wypiąć się z uprzęży. Ten rodzaj zadania jest obligatoryjny w 6 Brygadzie Powietrznodesantowej dla instruktorów spadochronowych, żołnierzy pododdziałów rozpoznawczych i zabezpieczenia desantowania.W czasie wykonywania skoków spadochroniarze wyposażeni byli w kamizelki MLRJ. Napełniają się one automatycznie po zetknięciu z wodą. Zaraz po wylądowaniu spadochroniarze byli wyławiani z wody przez zespół zabezpieczający w skład, którego wchodzili między innymi płetwonurkowie, żołnierze na łodziach a także Straż Pożarna i Policja Wodna z Żywiecczyzny na co dzień działająca na Jeziorze Żywieckim.
Fot. Mariusz Bieniek
źródło 18BDSZ
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie