
Wydarzenie
Podopieczni Rastislava Chudika już po raz czwarty w tym sezonie musieli uznać wyższość zespołu z Kielc. Co ciekawe, oba spotkania pod Dębowcem kończyły się rezultatem 2:3, zaś na wyjeździe bielszczanie dostawali baty po 3:0. Wczorajsza porażka sprawia, że BBTS sezon 2016/17 kończy na miejscu 14, co jest wynikiem dalekim od oczekiwań.
Bohater
Jakub Wachnik. Przyjmujący Effectora był prawdziwym przywódcą swojego zespołu. Dzięki niekonwencjonalnym zagraniom zdołał niejednokrotnie "ukuć" zespół z Bielska, jak i przytomnie odpierać jego ataki. Nic więc dziwnego, że został zawodnikiem meczu. Na uwagę zasługuje jednak również dobra postawa Leo Andricia.
Plusy i minusy:
+ Siatkarze trenera Chudika na przestrzeni całego meczu potrafili się zmobilizować do odrabiania strat. Tak było chociażby w pierwszym secie, gdy po większej stracie punktowej dogonili gospodarzy do wyniku 19:17, a w drugim z wyniku 1:4 wyciągnęli na 6:6.
- Drugą sprawą jest to, że bielszczanie... w pewnym momencie - i to stosunkowo nagle - zdejmowali nogę z gazu, dając się Effectorowi rozbić.
+ Kielczanie pokazali, że posiadają zawodników, którzy w pojedynkę potrafią poprowadzić swój zespół do zwycięstwa. Tu na uwagę zasługują tacy siatkarze jak Leo Andrić, Maciej Pawliński no i oczywiście Jakub Wachnik.
+ Szczęście sprzyja lepszym? Miejscowi momentami przypominali... synonim powodzenia. Wychodziło im dosłownie każde zagranie, bielszczanie byli bezradni...
Przebieg meczu:
I set - 8:4, 19:17, 23:18, 25:19
II set - 4:1, 6:6, 15:9, 23:25
III set - 12:7, 15:9, 19:12, 25:21
Effector Kielce - BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:19, 25:17, 25:19)
BBTS: Gaca, Siek, Janeczek, Bieńkowski, Bartos, Kwasowski, Modzelewski (libero) oraz Kwasowski. Vemić, Lipiński
Fot. Łukasz Sobala / Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie