
W sobotę jasieniczanie wczesnym porankiem zmierzyli się z III-ligowym BKS-em. I na karb wyjątkowo nietypowej pory można by zrzucić fakt klęski 0:6, jakiej doznali jasieniczanie. Występ Drzewiarza nie sposób jednak przemilczeć, bo powody do niepokoju po nim i owszem są. – W poprzednich sparingach popełnialiśmy błędy, ale nie mściły się one aż tak. BKS wykorzystał je bezlitośnie. Co gorsza, wszystkim przytrafiają się pomyłki, a zwłaszcza naszym środkom obrońcom. To był bardzo lodowaty prysznic, nawet mając na uwadze siłę przeciwnika – nawiązuje do nieudanej próby generalnej przed ligą szkoleniowiec Wojciech Jarosz.
Humory w Jasienicy nie są lepsze nawet w obliczu dopełnienia formalności związanych z pozyskaniem kolejnego tej zimy piłkarza. Kadrę Drzewiarza wzmocnił lewy obrońca Mateusz Góra, ostatnio występujący w a-klasowym Pionierze Pisarzowice. To prawdopodobnie finalny transfer IV-ligowca. – Piłkarska wiosna będzie długa, a my na ten moment dysponujemy ledwie 16-osobową kadrą. I raczej nie będzie nas więcej, bo zimą naprawdę ciężko znaleźć kogoś wartościowego – dodaje trener Jarosz.
Fot. Rafał Rusek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie