
A – jak Adu Kwame. Obrońca rodem z Ghany zaliczył 50 występ na poziomie naszej Ekstraklasy. Mały jubileusz przypadł na mecz z Pogonią Szczecin w ramach 20. kolejki tego sezonu.
B – jak blamaż. Kilka katastrofalnych występów zaliczył bielski zespół w tym roku. Kibicom w pamięci zapewne utkwiły dwie wysokie porażki: z Legią w Warszawie (0:5) i Wisłą Kraków u siebie (0:6).
C – jak czerwona kartka. Dwóch zawodników Podbeskidzia opuszczało murawę przed zakończeniem spotkania ze względu na rażące przekroczenie przepisów i karę w postaci czerwonej kartki. Wojciech Kaczmarek osłabił drużynę w meczu z Cracovią, Kristian Kolcak w konfrontacji z Legią Warszawa. W poprzednim sezonie, jego drugiej części, „cegły” żaden z „Górali” nie zobaczył.
D – jak doświadczenie. Richard Zajac był najstarszym zawodnikiem Podbeskidzia grającym w meczu o stawkę w tym roku. Słowak urodził się 16 sierpnia 1976 roku.
E – jak efekt „nowej miotły”. Podbeskidzie po pojawieniu się w klubie Roberta Podolińskiego zanotowało serię sześciu spotkań bez porażki – trzy z nich wygrało.
F – jak frekwencja. Uśredniając, niespełna 5 tysięcy kibiców śledziło mecze Podbeskidzia z trybun Stadionu Miejskiego w pierwszej części sezonu 2015/2016.
G – jak grupa mistrzowska. Grono, w którym chciałby się znaleźć każdy zespół rywalizujący w naszej Ekstraklasie. W sezonie 2014/2015 Podbeskidzie nie znalazło się w nim. Obecnie do 8. miejsca w tabeli traci cztery punkty.
H – jak hat-trick, czyli wyczyn obcy piłkarzom Podbeskidzia. Żaden z nich w 2015 roku nie cieszył się z trzech goli zdobytych w jednym meczu.
I – jak Iwański. Doświadczony pomocnik zdobył w drugiej części poprzedniego sezonu 5 goli dla Podbeskidzia (4 z rzutów karnych). Był najskuteczniejszym „Góralem” w tamtym okresie.
J – jak Jonkisz. 20-letni napastnik debiutował w tym roku na szczeblu ekstraklasowym. W trwającym sezonie zaliczył 12 występów ligowych. Za każdym razem na boisko wchodził jako rezerwowy.
K – jak Kubicki. 4 maja po raz drugi wcielił się w rolę trenera „Górali”. Został zwolniony po porażce 0:6 z Wisłą Kraków 19 września.
L – jak lewa noga. Trafił do Podbeskidzia przed startem tego sezonu Adam Mójta. Zdobył trzy gole, zaliczył kilka asyst. Pokazał, że potrafi precyzyjnie lewą nogą uderzyć i podać.
Ł – jak Łazienkowska. Trzy razy bielski zespół rywalizował w tymroku z Legią na jej boisku. W poprzednim sezonie przegrał w lidze 0:3, w obecnym 0:5. Ponadto w kwietniu trafił na warszawski zespół w półfinale Pucharu Polski. Wyjazd zakończył się porażką 0:2.
M – jak młodzieżowcy. 759 minut spędzili na boiskach ligowych młodzi „Górale” w pierwszej części sezonu 2015/2016: Kamil Jonkisz (147 minut), Gracjan Horoszkiewicz (270), Bartosz Jaroch (342).
N – jak nowicjusz. Maciej Felsch zadebiutował w oficjalnym meczu Podbeskidzia. Zagrał przeciwko Legii w Warszawie w półfinale Pucharu Polski. 17-latek wszedł na boisko w 80. minucie.
O – jak Ojrzyński. Pod koniec października 2013 parafował umowę z bielskim klubem. Z pracą pożegnał się po porażce z Lechem Poznań w ostatniej kolejce fazy zasadniczej. Zespół nie awansował do grupy mistrzowskiej.
P – jak Podoliński. 40-latek 20 września zluzował Dariusza Kubickiego. Podbeskidzie pod jego szkoleniowym okiem wygrało trzy mecze ligowe. Zanotowało także pięć remisów, poniosło cztery porażki. Ponadto odpadło z rywalizacji o Puchar Polski przygrywając pojedynek ze Śląskiem Wrocław.
R – jak remis. 9 remisów zanotowało w lidze w tym sezonie Podbeskidzie (4 zwycięstwa, 8 porażek). Łącznie w 2015 roku 16 razy dzieliło się z rywalami punktami.
S – jak strefa spadkowa. Po porażce ze Śląskiem Wrocław w ostatnim tegorocznym meczu Podbeskidzie spadło na ostatnie miejsce w tabeli.
T – jak talent. W styczniu Podbeskidzie pozyskało Roberta Mazana. Słowacki obrońca uchodził na jeden z największych talentów w swoim kraju. Zaliczył dwa występy ligowe i trzy pucharowe w poprzednim sezonie. Przed rozpoczęciem obecnego został wypożyczony do MKS-u Żylina.
U – jak utrzymania. W przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu Podbeskidzie zapewniło sobie ligowy byt. Po golu Bartłomieja Koniecznego pokonało 1:0 Górnika Łęczna.
W – jak wypożyczenie. Mateusz Szczepaniak gra w Podbeskidziu na zasadzie wypożyczenia (na cały sezon 2015/2016). „Górale” w umowie zagwarantowali sobie prawo pierwokupu, z którego niewątpliwie skorzystają. Wszak 24-letni napastnik jest najlepszym strzelcem zespołu. Ma na swoim koncie sześć goli.
Z – jak Zubas. Litewski golkiper należał do wiodących zawodników zespołu. Wystąpił w 21 meczach zespołu. Czyste konto zachował tylko cztery razy, ale w wielu meczach imponował dyspozycją.
Foto: Łukasz Laskowski, Norbert Barczyk/Press Focus
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie