
O ile sobotnia rywalizacja przebiegła bez żadnych kłopotów związanych z warunkami atmosferycznymi, o tyle w dniu wczorajszym do głosu doszedł wiatr. Nie jest to jednak nowość jeżeli chodzi o konkursy na fińskiej ziemi, więc organizatorzy w tym roku zadbali o specjalne zasłony uniemożliwiające wpływ powiewów na jakość oddawanych prób. Ochrona ta przyniosła spodziewany efekt i wbrew wcześniejszym obawom wszystko poszło zgodnie z planem. W poprzedzających konkurs kwalifikacjach do pierwszej serii konkursowej zdołał zakwalifikować się komplet Polaków. W niej już tak dobrze nie było, a do drugiej serii nie awansowało trzech podopiecznych Stefana Horngachera. Przepadł zawodnik WWS Wisła Aleksander Zniszczoł, który ostatecznie zajął 33. miejsce, więc awans wcale nie był tak daleko. O pechu może mówić pochodzący ze Szczyrku Stefan Hula, który był 31. Ostatnim przegranym był Klemens Murańka, który zajął finalnie 44. miejsce, a najlepszym z Polaków był plasujący się na wysokim 3. miejscu Maciej Kot.
W serii finałowej bardziej we znaki zawodnikom dały się słabsze warunki atmosferyczne. Padający gęsty śnieg i boczne podmuchy przyniosły ciekawe rozstrzygnięcia. Klubowy kolega Zniszczoła Piotr Żyła dzięki bardzo dobrej drugiej próbie zdołał poprawić się o 5. lokat i awansować z 16. na miejsce 11. Awans o jedną lokatę zanotował też Kamil Stoch (z 23. na 22.), zaś Dawid Kubacki zaliczył spadek o jedno miejsce (z 13. na 14.). Znajdujący się po pierwszym skoku na podium Kot nie poradził sobie z pogarszającymi się warunkami i finalnie rywalizację zakończył na 8. miejscu. Konkurs wygrał prowadzący po pierwszej serii Severin Freund z Niemiec.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie