Reklama

Zbójnicka Chata. Nnowa atrakcja Żywca

24/04/2013 04:38

Przy Centrum Konferencyjno-Wypoczynkowym „Dębina” powstała „Zbójnicko chata”, czyli miejsce, gdzie o zbójnictwie na Żywiecczyźnie będzie można się dowiedzieć wszystkiego, spróbować góralskiego jadła i obejrzeć cenne eksponaty związane z regionem.

My nie chcemy robić tutaj komercji. Nie popieramy promowania góralszczyzny poprzez ściągnięcie przez górala portków na rynku za dwa tysiące, jak to się coraz częściej robi. Chcemy pokazywać góralszczyznę i zbójnictwo, takimi jakimi było. Pokazywać, że było biednie, ale z honorem – mówi Mariusz „Harnaś” Kąkol, jeden z pomysłodawców stworzenia „Zbójnickiej chaty”.
A w „Zbójnickiej” obejrzeć można wiele ciekawych eksponatów związanych z Żywiecczyzną. Są przyrządy związane z codzienną pracą w górach, stroje góralskie, stroje zbójnickie i wiele innych. Na gości codziennie od 9:00 do 17.00 (w sezonie turystycznym( czekają zbójnicy, którzy służyć będą za przewodników po historii regionu. Przewidziano również lekcje umuzykalniające, organizowanie warsztatów twórczości ludowej, pracy rzemieślniczej, warsztaty muzyczne. Wstęp będzie kosztował 3 złote, a jeśli połączony ma być z małym poczęstunkiem – 5 zł.
– Zwróciła się do mnie Kompania Zbójnicka, która ma wiele ciekawych pomysłów. Ja miałem miejsce, które można było przeznaczyć na Chatę Zbójnicką. Liczymy na to, że każdy na tym zyska. Zbójnicy będą mieć swe miejsce, dzięki któremu uda im się rozwinąć promocję zbójnictwa na Żywiecczyźnie, nasze centrum zyska zaś nowych klientów, zwłaszcza konsumentów, bo przecież po zwiedzaniu warto coś dobrego zjeść. Przygotowaliśmy nawet specjalne zestawy dla odwiedzających chatę – podkreśla Jerzy Barabasz, właściciel centrum „Dębina”.

Zbójnicy są bardzo pozytywnie nastawieni do realizowanego przedsięwzięcia. – Liczymy, że z tygodnia na tydzień będziemy mieć coraz więcej gości, bo zainteresowanie zbójnictwem na Żywiecczyźnie jest coraz większe – zapewnia „Harnaś”. Otwierający „Zbójnicką Chatę” zaapelował do zbójników, aby nie łupili w swej dobroci mieszkańców Żywca i Żywiecczyzny. – Jakbyśmy już mieli łupić, to sąsiednie powiaty, a to co byśmy złupili, przywieźli by my do Żywca – zapewnili zbójnicy.

 


źródło UM Żywiec

 

 

 

Reklama

Reklama
Reklama
Wróć do