
Właściciel firmy Wojciech Dobija tłumaczy, że decyzja została podjęta ze względu na trudną sytuację w branży wędliniarskiej w ostatnich dziesięciu latach. Firma, przez ponad trzydzieści lat swojej działalności, opierała się na dystrybucji towarów w małych sklepach firmowych, które zostały w większości wyparte przez sieciowe sklepy wielkopowierzchniowe. W związku z dużym zapotrzebowaniem sieciówek, na rynku pozostają przede wszystkim bardzo duże zakłady mięsne. Firma zwraca też uwagę na rosnący trend rezygnowania przez Polaków z mięsa w codziennej diecie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie