
Wezwanie wpłynęło do Straży Miejskiej 30 października. Jeden z mieszkańców poinformował, że z komina domu przy ulicy Węglowej w Czechowicach-Dziedzicach wydobywa się dym, który doprowadził do sporego zadymienia okolicy. Patrol, który przybył na miejsce potwierdził problem, a zastany tam właściciel posesji stwierdził, że nie widzi żadnego problemu. Wytłumaczył, że z jego komina nie może się dymić, ponieważ tydzień wcześniej zdemontowano stary piec centralnego ogrzewania, a na jego miejsce pojawił się piec gazowy.
Początkowo 73-letni właściciel domu nie chciał wpuścić strażników do kotłowni, kiedy w końcu to zrobił, okazało się, że pomieszczenie jest zadymione. Funkcjonariusze stwierdzili, ze w kominie pali się sadza, dlatego na miejsce wezwano straż pożarną, która ugasiła pożar.
Najprawdopodobniej mężczyzna sam podpalił sadzę próbując w ten sposób wyczyścić przewód kominowy - informuje Straż Miejska w Czechowicach-Dziedzicach.
Foto: SMCD
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie