
Jak zapowiadały prognozy, silny wiatr dotarł w Beskidy. Bielska Straż Pożarna od wczorajszego wieczora odnotowała prawie 30 interwencji związanych z silnym wiatrem. Poszkodowana została jedna osoba.
W okolicach Bielska-Białej wiatr najwięcej szkód wyrządził w Jaworzu, Grodźcu i okolicznych miejscowościach. Na bielskiej ulicy Sempołowskiej konar drzewa spadł na wysiadającą z samochodu kobietę, która doznała obrażeń głowy i została zabrana przez zespół pogotowia ratunkowego. Uszkodzonych przez konary drzew samochodów jest znacznie więcej. W Grodźcu kierowca najechał na leżąca na drodze gałąź.
Fragmenty połamanych drzew zatarasowały drogi w Jaworzu, Jasienicy, Grodźcu, Rudzicy, również w Kozach i Porąbce, gdzie w wielu domach nie ma prądu. W Bielsku- Białej wiatr łamał konary i przewracał znaki drogowe, a nawet płoty. Strażacy interweniowali na ulicy Cieszyńskiej, Sempołowskiej, Nad Potokiem.
Najgorsza sytuacja jest na Śląsku Cieszyńskim, gdzie straż była już wzywana blisko 70 razy. Najwięcej interwencji odnotowano w Gminach Dębowiec, Hażlach, Goleszów i Brenna.
W Lipowej na Żywiecczyźnie został zerwany dach z budynku mieszkalnego. W Godziszce zatarasowana została droga.
Dużo pracy ma również pogotowie energetyczne. W regionie blisko 2000 osób nie ma prądu.
źródło i foto Bielskie Drogi
Foto: KMP Bielsko-Biała
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie