
W piątek 5 października wieczorem do komisariatu policji w Wiśle wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 69-letniego mieszkańca Istebnej, który wcześniej udał się do lasu zbierać grzyby. Poszukiwania mężczyzny rozpoczęli ratownicy GOPR, policjanci, strażacy oraz wolontariusze.
Początkowo z grzybiarzem udało się nawiązać kontakt telefoniczny, jednak mężczyzna nie był w stanie podać przybliżonej lokalizacji, w której się znajduje. Poszukiwania bezskutecznie były prowadzone w trudnym górskim terenie.
W czwartek od rana do poszukiwań wyruszyły kolejne zespoły poszukiwawcze, w tym przewodnicy z psami, oraz zaangażowano czeską służbę górską biorąc pod uwagę, że mężczyzna mógł przekroczyć granicę. W akcji użyto również dronów z termowizją oraz zaangażowano żołnierzy WOT. Popołudniu teren przeszukiwał policyjny helikopter.
W piątek od rana poszukiwania były kontynuowane, a o godzinie 15.30 do ratowników dotarła informacja, że mężczyzna odnalazł się w rejonie domu, gdzie został przywieziony przez samochód na czeskich numerach rejestracyjnych.
Z dalszych ustaleń wynikało, że mężczyzna w czasie 50 godzin swojego zaginięcia przekroczył granicę i znalazł się w Czechach, skąd został przywieziony do domu przez Czechów, którzy go spotkali na swojej drodze.
Wychodząc w góry warto zainstalować w swoim telefonie aplikację "Ratunek" co pozwoli na szybką lokalizację osoby potrzebującej pomocy.
Foto: GOPR Beskidy
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie