Reklama

Taniec nakręca w Bielskim Centrum Kultury

Kurier.BB
22/07/2022 06:18

„Góra, bok, klatka, marsz” – takie komendy dobiegają z estrady ustawionej vis a vis głównego wejścia do Bielskiego Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej. Dwadzieścia pięć osób porusza się rytmicznie i żwawo  w rytm muzyki wykonując ruchy  zgodne z podawanymi komendami.

– Choć zajęcia te dedykowane są głównie seniorom, to w okresie wakacji rozszerzyliśmy formułę i są otwarte dla wszystkich chętnych. Stąd na estradzie ćwiczą babcie, wnuczki, a także młode matki z dzieckiem przy piersi. Na nasze zajęcia  przychodzi także dzieci z przedszkola, świetlicy dla niepełnosprawnych i wszyscy chętni niezależnie od wieku i formy. Zajęcia odbywają się od poniedziałku do piątku. Mamy w sumie aż 15 grup po około dwadzieścia osób. Zdarzają się osoby, które przychodzą trzy, a nawet cztery razy w ciągu tygodnia. Zajęcia są różnorodne:  gimnastyka, aerobik, taniec, taniec w parach, taniec latino. Każdy znajdzie coś dla siebie. Do końca lipca zajęcia odbywać się będą na świeżym powietrzu pod zadaszoną estradą. W sierpniu  część zajęć odbywać się będzie w środku – mówi w rozmowie z nami Pani Kamila jedna z instruktorek prowadzących Szkołę Tańca przy Bielskim Centrum Kultury. Zapytana o to, jak ocenia zaangażowanie seniorów odpowiada: – Są bardzo zaangażowani. Chcą przychodzić; wiedzą po co tu przychodzą. Mogliby siedzieć w domu przed telewizorem lub robić co innego a oni przychodzą tutaj i angażują się na sto procent. Uwielbiam pracować z seniorami.

W tej chwili w Szkole Tańca są dwie instruktorki. Pani Kamila odpowiada za część taneczną, a pani Żaneta za gimnastyczną (gimnastyka taneczna). W planach jest jeszcze zdrowy kręgosłup.

– Krzywa frekwencji ciągle się wznosi, a zaangażowanie seniorów jest godne podziwu. To oni mnie pozytywnie nakręcają. Dają mi kopa do pracy. Jeszcze rok temu nie sadziłam, że będę z nimi pracowała – stwierdza pani Żaneta, druga z instruktorek prowadzących zajęcia w Szkole Tańca.  – Pracowałam w Hałcnowie z dziećmi i na dwa miesiące  zostałam oddelegowana do pracy z seniorami. Miało to być zastępstwo, a zostałam na stałe. Po prostu nie chcieli nikogo innego – dodaje.

O krótką wypowiedź poprosiliśmy, w przerwie, jedną z uczestniczek Szkoły Tańca. –  O szkole dowiedziałam się w piątek z Facebooka, a w poniedziałek już tu byłam. To jest fantastyczna sprawa. Trzeba wstać rano, ogarnąć dom i pojawić się tu, bo o 9.00 zaczynamy zajęcia. Ćwiczę tu już drugi tydzień i czuję się znacznie lepiej niż przedtem. Instruktorki są  świetne. Dają w kość, ale w tym pozytywnym sensie. Nie ma taryfy ulgowej. Czy z przodu czy z tyłu wszystko widzą. Widzę. Dociągnij. Powtórz. Wyprostuj się – strofują nas. Będę tu do końca lipca. Zapisałam się już też na zajęcia sierpniowe. Będę ćwiczyć dalej. Nie ma zmiłuj się – mówi z entuzjazmem pani Elżbieta.

Krzysztof  Kozik

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do