
- Mogłabyś nam przybliżyć czym jest taniec orientalny, jego rodzaje i pochodzenie?
O rodzajach tańca orientalnego można by napisać całkiem spory, osobny artykuł. Różnorodność i bogactwo tego tańca jest naprawdę niespotykane pośród innych technik tanecznych. Można tu wymienić zarówno klasyczny taniec orientalny, jak i mnóstwo gatunków należących do folkloru, takich jak choćby baladi, shaaby, saidi i wiele innych. Obecnie mamy również do czynienia z wieloma fuzjami takimi jak np. tango oriental, flamenco oriental czy salsa oriental. Samo pochodzenie tego tańca nie jest dokładnie określone. Wiemy, że narodził się w krajach arabskich oraz na terenach północnej Afryki. Od form przekazywanych sobie przez kobiety z pokolenia na pokolenie rozwijał się i ewoluował, aż po formy dzisiejsze, czyli sceniczne. Dla mnie taniec orientalny jest formą ruchu, która stanowi swego rodzaju celebrację kobiecości. Daje niesamowite możliwości interpretacyjne i pozwala na wyrażenie szerokiej gamy emocji w piękny, kobiecy sposób.
- Taniec orientalny kojarzy się z tańcem brzucha. Czy są też inne formy tańca arabskiego np. dla panów?
Taniec brzucha to nieco węższe określenie, które nie obejmuje tak szerokiego zakresu jak taniec orientalny. I tu pojawia się miejsce dla panów, którzy zajmują się tym tańcem w takim samym stopniu jak kobiety. Mężczyźni prezentują się zarówno w folklorze, jak i w klasyce. Dla niewprawionych w bojach widzów widok mężczyzny z gracją poruszającego się po scenie, który z precyzją wprawia w ruch swoje biodra, ramiona, klatkę piersiową może wydawać się dziwny, mało męski. Natomiast dla osób, które wchłonęły na dobre w świat tańca orientalnego, to po prostu piękny taniec w wykonaniu mężczyzny. Myślę, że podobne, mieszane uczucia w niektórych budzi balet w wykonaniu mężczyzn, jednak jako sztuka, która jest obecna w naszym kraju nieco dłużej niż taniec orientalny, nie stanowi już takiej sensacji. Jeśli tylko pojawi się u nas więcej panów tańczących orientalnie, widok ten też nie będzie już nikogo dziwił. Dla niedoświadczonych obserwatorów polecam na początek folklor arabski, to już zupełnie inna bajka, tu bez wątpliwości każdy znajdzie dużą dawkę pierwiastka męskiego.
- Dlaczego spośród tylu rodzajów tańca akurat orientalny zainteresował Cię najbardziej?
Tak jak mówiłam wcześniej, taniec ten jest niezwykle różnorodny. Im głębiej go poznajemy, tym więcej rzeczy nas zaskakuje. Do tej pory odkrywam w tym tańcu nowe możliwości. Dla nas kobiet to szansa na wyrażenia siebie w niecodzienny sposób. W tańcu orientalnym można ukazać wszystkie swoje oblicza, od lirycznego po te najbardziej drapieżne. Cudowne jest również to, że taniec ten może być tańczony przez kobiety w każdym wieku. A im kobieta dojrzalsza, tym ciekawszą historię ma do opowiedzenia poprzez swój taniec.
- Jak wyglądała Twoja droga od początkującej tancerki do instruktora tańca?
Na początku było to jedynie hobby, które później przerodziło się w pasję. Z czasem, kiedy moje umiejętności wzrastały, pojawiła się możliwość przekazania swojej wiedzy innym. I tak pewnego dnia postanowiłam odnaleźć się w roli nauczyciela. Zaczęłam więc uczyć grupy początkujące, a sama wciąż doszkalałam się i pogłębiałam swoją wiedzę, co robię do tej pory. Później pojawiało się więcej grup na wszystkich poziomach zaawansowania oraz możliwość prowadzenia warsztatów, a także występy na festiwalach. Obecnie prowadzą również swoją formację tańca orientalnego oraz organizuję różnego rodzaju imprezy o tematyce orientalnej. Czasem wydaje mi się, że wszystko było już z góry dla mnie zaplanowane, że tak po prostu miało być
- Jak odnajdujesz się w roli nauczyciela? Czy trzeba mieć jakieś specjalne predyspozycje? Ile czasu trzeba poświęcić na naukę, żeby dobrze opanować taniec brzucha?
Rola nauczyciela jest dla mnie bardzo satysfakcjonująca. Lubię przekazywać swoja wiedzę innym, bez względu na jej rodzaj. A specjalne predyspozycje? Jest z nimi jak w każdym innym zawodzie, trzeba mieć powołanie i kochać to, co się robi. Rola nauczyciela z pewnością wymaga cierpliwości, kreatywności oraz umiejętności tłumaczenia wszelakich zagadnień. Jeśli chodzi o czas jaki trzeba poświęcić aby opanować ten taniec, to kwestia bardzo indywidualna i zależy od naszych predyspozycji, chęci i zapału. Najważniejsze jest to, że prędzej czy później tańca orientalnego może nauczyć się każdy.
- Nauka tańca to jedno, ale wiem, że masz spore osiągnięcia w różnych polskich i międzynarodowych konkursach. Z których jesteś najbardziej dumna?
Dumna jestem ze wszystkich, zarówno z tych solowych, jak i z tych w duecie z moją koleżanką po fachu Martyną Rejczak oraz z osiągnięć mojej formacji Al-Qamary. Za każdym zwycięstwem stoi ogrom pracy, pasji i czasu poświęconego na przygotowania. Każdy konkurs zakończony sukcesem jest niesamowitą motywacją do dalszej pracy. Ostatnio miałam przyjemność dwa razy stanąć na podium podczas Euro Raks Congress w Katowicach - dużego, międzynarodowego festiwalu, gdzie zajęłam II miejsce w kategorii tabla solo oraz II miejsce w kategorii show belly dance, prezentując tango oriental. Natomiast moja formacja 2 tygodnie temu zdobyła wicemistrzostwa Europy Wschodniej w kategorii folklor.
- Gdzie prowadzisz zajęcia?
Zajęcia prowadzę w Bielsku-Białej, Cieszynie, Rybniku oraz Raciborzu. Wszystkich zainteresowanych serdecznie na nie zapraszam. W Bielsku-Białej spotykamy się w poniedziałki o 18:30 w Cubana Pole Dance Studio przy ul. 11 Listopada 64a, właśnie rozpoczęła się nowa grupa początkująca, więc można do niej dołączyć. Oprócz tego zapraszam również na warsztaty tańca orientalnego na zakończenie wakacji, które odbędą się 24.08 w Szkole Tańca Cubana oraz we wrześniu na I Ogólnopolski Festiwal Tańca Orientalnego ORIENTALNA REWOLUCJA!, który mam przyjemność organizować.
- Jakiej muzyki słuchasz gdy chcesz się zrelaksować, a do jakiej lubisz tańczyć, oczywiście poza orientalną?
Na imprezach tańczę do dosłownie wszystkiego. Znajomi wiedzą, że trudno mnie ściągnąć z parkietu. A prywatnie jestem fanką cięższego brzmienia, jest ono może mało relaksujące, ale to właśnie ta muzyka pozwala mi wyrzucić z siebie wszelkie negatywne emocje.
- Jakie masz zawodowe plany na przyszłość, marzenia? Co jeszcze chciałabyś osiągnąć?
Na chwilę obecną nie wyobrażam sobie życia bez tańca, zatem właśnie z tą formą pracy wiążę swoją przyszłość. Chcę wciąż rozwijać się oraz przekazywać swoją wiedzę kolejnym kobietom i zarażać je pasją tańca orientalnego. Co do marzeń - w mojej głowie jest kilka pomysłów na duże przedsięwzięcia, ale niech to na razie pozostanie tajemnicą
- Jaka jest na co dzień Tahira?
Zakochana po uszy w tańcu
Dziękuję za rozmowę,
Artur Wasilewski
foto: matsekula