
Pomysł wprowadzenia tabletu jako nowoczesnego narzędzia do nauki nie jest nowy. Już w 2012 roku do państwowych placówek oświatowych wszedł Rządowy program rozwijania kompetencji uczniów i nauczycieli w zakresie stosowania technologii informacyjno-komunikacyjnych pod nazwą „Cyfrowa Szkoła”. Do dnia 31 grudnia 2012 r. sprzęt komputerowy został dostarczony, zintegrowany i uruchomiony w 399 szkołach, co stanowi 99% wszystkich szkół zakwalifikowanych do programu.
Programem rządowym objęte zostały państwowe placówki. Dlaczego zatem prywatne szkoły miałyby zostać w tyle?
Akademickie Dwujęzyczne Liceum Ogólnokształcące przy BWS im. J. Tyszkiewicza to pierwsza szkoła w Bielsku - Białej, która podjęła się tego trudnego ale przyszłościowego przedsięwzięcia jakim jest wykorzystanie tabletów na lekcjach.
Nie umniejszamy roli tradycyjnej książki, ale nie może się to odbywać kosztem najnowszych technologii informacyjnych. W naszej szkole każdy uczeń otrzymuje tablet wraz z podręcznikami cyfrowymi, który wykorzystywany jest na zajęciach i w pracy własnej uczniów w sposób stosowny do aktualnych potrzeb - Podkreśla Lechosław Hojnacki – konsultant metodyczny.
A jak to wygląda w praktyce?
Uczniowie maja wgrane na tablet wybrane podręczniki cyfrowe, w tym m.in. z matematyki czy fizyki. Rozwiązują zadania, rysują bryły, fotografują i nagrywają prezentacje, dodatkowo dzięki tabletowi oraz dostępowi do Internetu w całym budynku szkoły, są w stałym kontakcie z zagranicznymi uczniami, z którymi korespondują czy rozmawiają w języku angielskim – wyjaśnia Jerzy Foltyniak – Dyrektor Liceum.
A co o pomyśle sądzą sami uczniowie?
Tablety sprawiają, że nauka staje się ciekawsza. Na przykład ostatnio porównywaliśmy starożytne metody pomiaru z nowoczesnymi, właśnie przy użyciu tabletów. Pierwszy pomiar robiliśmy tak, jakbyśmy byli uczniami Erastotenesa, a drugi za pomocą aplikacji ściągniętej na Tablet.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pomysł dobry żeby nie targać 100 kilowego plecaka z podręcznikami tylko jak upilnują ile uczniów ma odpalony faktycznie podręcznik w pdf"ie a nie facebooka na lekcji
Super! Fajnie, że korzystają z nowoczesnych rozwiązań.