
Podczas patrolu prowadzonego 11 września w rejonie ulicy Potocznej w Czechowicach-Dziedzicach, strażnicy miejscy zauważyli dym pokrywający okolicę, doszedł ich również gryzący zapach unoszący się w powietrzu. Po krótkich poszukiwaniach funkcjonariusze odnaleźli źródło dymu i zapachu, którym były dwa ogniska rozpalone na jednym z pól. Przy ogniskach znajdowała się starsza kobieta, która dorzucała do ognia odpady zielone.
Blisko 70-letnia kobieta, wobec której strażnicy podjęli interwencję, twierdziła, że nie ma nic złego w spalaniu odpadów zielonych i że zawsze tak robiła. Pomimo upomnień strażników wciąż dorzucała kolejne odpady do ognia i podważając zasadność interwencji twierdziła, że funkcjonariusze nie mają co robić i się nudzą. Seniorka nie reagowała również na prośby obecnego na miejscu zdarzenia syna, który również próbował ją uspokoić.
Strażnicy poinformowali kobietę, że jeśli nie ugasi ogniska to na miejsce zostanie wezwana straż pożarna, a seniorka zostanie obciążona kosztami akcji. Ostatecznie kobieta ugasiła ogniska, a strażnicy ukarali ją mandatem w wysokości 500 zł.
Foto: SM Czechowice-Dziedzice
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W Bielsku-Białej przy ulicy Witosa też ktoś często pali trawę wieczorem, okna nie można otworzyć
Co życzliwy sąsiad życzliwe donoszę
Po co otwierać okna , żeby komary naleciały.