
- Następne wspólne morsowanie odbędzie się już dziś przy kolejówce od strony Osiedlowej. Wchodzimy do wody przy blasku ogniska, a później rozgrzewamy się grzanym winem i gorąca herbatą. Zapraszamy - zachęca Agnieszka Walczuk. - Z góry zaznaczamy, że nikt z nas nie ma papierów instruktorskich w dziedzinie morsowania. Póki co uprawnienia instruktorskie na wchodzenie do wody nie są wymagane. Mówią, że morsowanie, to wielka rzecz. Tak naprawdę to nic niezwykłego. Chwila niepewności, chwila zimna, które szybko zamienia się w ciepło i masa wspomnień na resztę życia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Hej sam od kilku lat w ustroniu morsuje