
30-letni mieszkaniec Bielska-Białej został przyłapany na kradzieży w sklepie kosmetycznym. Okazało się, że jest poszukiwany za rozbój, którego dopuścił się dzień wcześniej.
W piątek 10 stycznia, u 69-letniej bielszczanki mieszkającej przy ul. Bohaterów Westerplatte, pojawił się mężczyzna chcący odebrać dług od jej syna. Gdy 30-latek zorientował się, że jego dłużnika nie ma w mieszkaniu, wyrwał kobiecie telefon z ręki i kopnął ją w klatkę piersiową. Po ucieczce napastnika kobieta wezwała policję. Przybyli na miejsce mundurowi szybko ustalili personalia sprawcy i rozpoczęli jego poszukiwania.
Mężczyzna ułatwił policjantom zadanie, ponieważ już kolejnego dnia został przyłapany na kradzieży w jednym z bielskich sklepów kosmetycznych. Policjanci wezwani na miejsce szybko zorientowali się, że złodziej jest 30-letnim bielszczaninem poszukiwanym za rozbój z poprzedniego dnia.
Mundurowi ukarali go mandatem na sklepową kradzież towaru o wartości 70 zł oraz przewieźli do aresztu, gdzie usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej, za którą grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Kobiecie musi zwrócić pieniądze za skradziony telefon, który wcześniej zdążył sprzedać. Wkrótce mężczyzna odpowie przed bielskim sądem, a tymczasem objęty jest dozorem i ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej.
Źródło: KMP w Bielsku-Białej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie