
W nocy z poniedziałku na wtorek jeden z mieszkańców Złotych Łanów usłyszał dźwięk tłuczonego szkła, po czym zauważył rozbitą wiatę przystanku autobusowego na ulicy Jutrzenki. O zdarzeniu poinformował policję, której podał rysopis dziwnie zachowującego się mężczyzny, który stał obok rozbitej wiaty. Mundurowi natychmiast udali się na miejsce i wylegitymowali podejrzanego. Okazało się, że 23-letni mieszkaniec Bielska-Białej ma przy sobie pneumatyczny pistolet na metalowy śrut, którego użył do rozbicia szklanej ściany przystanku. Badanie alkomatem wykazało, że bielszczanin miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Mężczyzna trafił na noc do aresztu.
W trakcie prowadzonych czynności, policja ustaliła, że dwa tygodnie wcześniej mężczyzna strzelał z tego samego pistoletu w powietrze na skwerku pomiędzy blokami na Złotych Łanach, czym naraził przypadkowe osoby na niebezpieczeństwo.
23-latek usłyszał zarzuty narażenia człowieka na niebezpieczeństwo oraz uszkodzenia mienia, za które grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Będzie musiał również zapłacić prawie 2 tysiące złotych za wyrządzone szkody. Mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.
Policja dziękuje świadkowi, dzięki któremu udało się zatrzymać osiedlowego chuligana.
Info i foto: KMP w Bielsku-Białej
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie