
Ośmiu cudzoziemców odkryli funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej w naczepie kontrolowanej ciężarówki z Turcji, w której przewożono części samochodowe. Do zdarzenia doszło 7 września. Na miejsce wezwano Straż Graniczną. Żaden z mężczyzn ukrytych w naczepie nie posiadał przy sobie ani dokumentów tożsamości ani dokumentów uprawniających do pobytu w Polsce, w związku z czym wszyscy zostali zatrzymani.
Kierowca ciężarówki nie wiedział, że w pojeździe ktoś się ukrywa. W obecności tłumacza ustalono, że zatrzymani migranci pochodzą z Afganistanu, a chcieli dostać się do Europy Zachodniej. Badanie lekarskie wykazało, że trzech mężczyzn ma 17 lat, w związku z czym zostali umieszczeni w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców w Kętrzynie. Pozostali mężczyźni trafili do Strzeżonego Ośrodka dla Cudzoziemców w Krośnie Odrzańskim.
Obecnie prowadzone są czynności zmierzające do przekazania jednego z zatrzymanych Afgańczyków do jednego z Państw Unii Europejskiej w ramach tzw. procedury dublińskiej, natomiast wobec pozostałych cudzoziemców wszczęto postępowania administracyjne zmierzające do wydania decyzji zobowiązujących ich do powrotu - informuje Straż Graniczna.
Zaledwie dwa dni później, strażnik graniczny mający dzień wolny zauważył w Milówce w powiecie żywieckim dwóch mężczyzn o śniadej karnacji myjących się w rzece Soła. Na miejsce został wezwany patrol Straży Granicznej, który ustalił, że cudzoziemcy nie posiadają dokumentów uprawniających do legalnego pobytu w Polsce. Po zatrzymaniu przeprowadzono badanie, które wykazało, że obaj mężczyźni są w wieku 17 lat. Ustalono również, że pochodzą z Maroka, a do naszego kraju dostali się w naczepie ciężarówki.
Na podstawie decyzji sądu obu młodocianym został przydzielony ustawowy opiekun prawny i zostali oni umieszczeni w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców. Ponadto Komendant Placówki SG w Bielsku-Białej wszczął wobec nich postępowania administracyjne zmierzające do wydania decyzji zobowiązujących ich do powrotu - informuje Straż Graniczna.
Foto: Straż Graniczna
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie