
Ratownicy Beskidzkiego WOPR w Żywcu otrzymali w piątek 10 lutego zgłoszenie o łodzi, która utknęła w tafli lodu na zamrożonym Jeziorze Żywieckim, w odległości około 350 metrów od brzegu. Woprowcy rozpoczęli akcję w sobotę 11 lutego, celem której było oznaczenie łodzi boją na wypadek, gdyby doszło do jej zatonięcia.
Akcję musiano jednak przerwać, ponieważ okazało się, że lód wokół łodzi jest zbyt cienki, przez co przeprowadzenie akcji przy obecnych warunkach stanowiłoby realne zagrożenie dla życia i zdrowia ratowników
Po ocenie stanu łodzi na miejscu stwierdzono, że jest w dobrym stanie technicznym, ponadto na chwile obecną pozostaje pod stałym monitoringiem. Pozostajemy w stałym kontakcie z właścicielem monitoringu, przez co jesteśmy w stanie interweniować w miarę zmieniających się warunków - informuje żywiecki oddział Beskidzkiego WOPR.
Woprowcy cały czas poszukują właściciela łodzi.
Foto: Beskidzkie WOPR Oddział Rejonowy w Żywcu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie