Reklama

Mniej pożarów, mniej ofiar. Raport bielskiej straży pożarnej

Kurier.BB
01/04/2021 15:24

Na terenie miasta Bielsko-Biała i powiatu bielskiego (teren zamieszkiwany przez 330 tys. mieszkańców) znajdują się trzy jednostki PSP: Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 1 (ul. Leszczyńska 43), Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza nr 2 (ul. Wapienicka 12) oraz jej filia, Posterunek Zamiejscowy JRG nr 2 w Czechowicach-Dziedzicach. Łącznie w tych placówkach pełni służbę 211 funkcjonariuszy (z tego stała obsada dyżuru to 40 osób), największą wśród nich grupę stanowią strażacy z doświadczeniem od 6 do 15 lat służby. 


Dysponują oni m.in. samochodami gaśniczymi, ratownictwa technicznego i chemicznego a nawet specjalistycznym pojazdem ze sprzętem ochrony dróg oddechowych. Z ciekawostek: najwyższa strażacka drabina osiąga 41 metrów, a jeden ze specjalistycznych samochodów dysponuje wężem strażackim o długości 2,3 km. 

Ten strażacki potencjał w ubiegłym roku był wykorzystywany na terenie miasta 2212 razy To aż 673 zdarzenia mniej niż w 2019 r. Według komendanta miejskiego PSP, starszego brygadiera Zbigniewa Mizery, spadek ilości zdarzeń był spowodowany brakiem anomalii pogodowych oraz stanem pandemii, który okresowo ograniczał ruchliwość mieszkańców naszego regionu. 

Wśród interwencji zanotowano 290 pożarów oraz 1645 zagrożeń miejscowych. Ponad jedna trzecia pożarów (101) powstała w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z ogniem, 15 razy przyczyną pożaru była wadliwa instalacja grzewcza a w 13 wypadkach stwierdzono umyślne podpalenie. Do największych akcji gaśniczych w ub. roku można zaliczyć lipcowy pożar budynku produkcyjnego przy ul. Orchidei 19 oraz pożar samochodów Poczty Polskiej (16 września ub.r), w którym spłonęło 9 samochodów. 

Wśród zagrożeń miejscowych zanotowaliśmy m.in. 310 zdarzeń dotyczących wypadków drogowych, 196 interwencji ws. szkód w wyniku silnego wiatru, 112 zdarzeń spowodowanych gwałtownymi opadami, tyle samo interwencji spowodowanych awariami technicznymi pojazdów, np. wyciekiem oleju. Do fałszywych wezwań z Bielska-Białej strażacy wyjeżdżali 277 razy, ale tylko 7 alarmów miało charakter złośliwy, a aż 172 zakwalifikowano jako wezwania w dobrej wierze. Prawie 100 razy źródłem fałszywego alarmu była techniczna instalacja wykrywania. 

W zdarzeniach w Bielsku-Białej, w których interweniowali strażacy, śmierć poniosło 29 osób, aż 181 odniosło rany. Większość ofiar to ofiary wypadków drogowych. Nikt nie zginął w pożarze, tylko 10 osób w wyniku pożaru doznało obrażeń ciała. 

Działalność PSP to nie tylko interwencje, ale także działania prewencyjne. Na terenie miasta odbyło się 106 kontroli, wizji lokalnych i odbiorów technicznych. Szczególna wagę w ub. roku strażacy poświęcili bezpieczeństwu pożarowego Lasu Komunalnego w Cygańskim Lesie oraz zakładowi ALUPROF przy ul. Warszawskiej, który jako jedyny w mieście zaliczany jest do grupy zakładów o zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowej. W obu wypadkach nie stwierdzono uchybień. 

Ubiegły rok nie obfitował w spektakularne zakupy sprzętowe. Zakupiono jedynie dwa lekkie samochody służbowe, namiot ratowniczy, 38 kompletów ubrań specjalnych, naprawiono też po kolizji jeden z ciężkich samochodów pożarniczych. Najważniejszym zadaniem na najbliższe lata będzie pozyskanie nowej drabiny mechanicznej. Pilnie trzeba zastąpić drabinę używana przez strażaków z Wapienicy, gdyż służy ona już 29 lat i zbliża się do kresu swojej użyteczności. 

Na koniec koszty funkcjonowania Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej (są to koszty łączne dla miasta i powiatu). Dotacja celowa z budżetu państwa wyniosła 21 886 698 zł. 225 000 zł dołożył samorząd miejski, a 50 000 – samorząd powiatowy. 

red

Opracowano na podstawie informacji Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej o stanie bezpieczeństwa i ochrony przeciwpożarowej oraz o zagrożeniach pożarowych miasta Bielska-Białej za 2020 rok
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do