
Najpierw we wrześniu 2020 jego gwiazdę odsłonili w Opolu Halina Frąckowiak i Ryszard Poznakowski; w sierpniu roku następnego w Alei Gwiazd przy szczecińskiej Willi Sorento gdzie gościł często z Czerwono-Czarnymi odsłonięto jego drugą gwiazdę. W jego rodzinnym mieście jakby zapomniano o nim. Dopiero dzięki inicjatywie fanów jego twórczości, bliskich i dalekich krewnych, rodzinie i znajomych Leszka Zerhaua podjęto działania by upamiętnić Go w jego rodzinnym mieście, tam gdzie stoi jego dom rodzinny – w Mikuszowicach Krakowskich.
Tu, na prawym brzegu Białki się urodził, tu rozwijał swój muzyczny talent (w bialskim Asnyku założył pierwszy amatorski wtedy zespół, w którym śpiewał i grał na skrzypcach). W wieku 19 lat jako wokalista zespołu Czerwono-Czarni wszedł mocnym i pewnym krokiem na muzyczną scenę, na której trwał aż do końca swoich dni. Słowa i muzykę do jego pierwszej piosenki „Bądź dziewczyną z moich marzeń” napisali Janusz Kondratowicz i Ryszard Poznakowski. Potem były takie przeboje jak: „Pozwólcie śpiewać ptakom”, „Gdzie szumiące topole”, „Dwadzieścia lat a może mniej” czy szczególnie lubiana przez Niego „Moje serce należy do gór” (tą właśnie piosenką rozpoczął się listopadowy Koncert Piosenek Jacka Lecha). W to sobotnie popołudnie sala Mikry wypełniła się po brzegi Mikuszowianami,przybyłymi gośmi reprezentującymi Radę Miasta, Urząd Miejski i Sejm RP. Byli także bliscy i krewni artysty. Na scenie wystąpili: - wokalny tercet: Małgorzata Langner-Giemza, Anna Majeranowska-Widomska i Michał Czulak wraz z zespołem w składzie: Dorota Zaziębło i Mateusz Skrzyp (instrumenty klawiszowe), Mateusz Głuszak (gitary), Wojciech Gąsior (gitara basowa) i Łukasz Zając (perkusja). Stare, znane i lubiane piosenki Jacka Lecha zaaranżowała na współczesną modłę Dorota Zaziębło a występom wokalistów i zespołu towarzyszyły gromkie brawa i siwy dym.
W przerwach między piosenkami przypomniano drogę i osiągnięcia artysty przez 40 lat jego scenicznej działalności. Urszula Kopeć (długoletnia partnerka życiowa) i Stanisław Kania (przew. Stowarzyszenia Mieszkańców Mikuszowic Krakowskich) dokonali symbolicznego odsłonięcia projektu tablicy autorstwa Jacka Grabowskiego. Właściwa tablica zawiśnie na frontowej ścianie mikuszowickiego Domu Kultury po planowanej na przyszły rok nadbudowie.
Od 26 listopada nie ma już MIKRY, jest Dom Kultury im. Jacka Lecha i nowe logo. Choć Jego już nie ma, jego piosenki są z nami.
Krzysztof Kozik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bravo