
Bar Pierożek to wyjątkowe miejsce, które powstało w latach 70-tych. Można powiedzieć, że lokal ten łączy pokolenia ponieważ stołowali się w nim zarówno emeryci jak i uczniowie czy studenci. Przetrwał PRL, trudne lata 90-te i pandemię, niestety pokonała go inflacja, rosnące ceny energii oraz ceny zakupu żywności. W Pierożku, mimo że ceny były umiarkowane, to jakość i smak potraw zawsze były na wysokim poziomie, dlatego lokal cieszył się przez lata dużą popularnością.
Restauracja ma być jeszcze czynna na do 30 kwietnia.
Foto: Bar Pierożek/FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najlepsze bułki na parze, pierogi z jagodami i ten bigos, co za smak, szkoda, smutny dzień, koniec pewnej epoki, lokal łączący pokolenia można tam było spotkać, uczniów, emerytów, studentów, białe kołnierzyki, sędziów po prostu wszystkich.
Za komuny, zupy mleczne, kakao, naleśniki , pierogi wszystko było tanie, smaczne bez ulepszaczy i zawsze tu było pełno ludzi a teraz byle co na talerzu i nieuczciwie mocno wygórowana cena
Plajta bo nie da sie ludzi łupić i zarobić krocie, Inni mają interesy i nie narzekają, mówia nie leje sie tylko kapie i
Paskudny hejt wylał się na ogromnie fajny bar, jedyny taki w B-B. Wszystkie potrawy świeżutkie, choćby z tego względu, że ruch duży i klienci wyjadają na bieżąco. Smaki nie zmieniły się od lat, wiem, bo korzystałam często, zresztą ilość "zjadaczy" o czymś świadczy. Ogromnie żałuję, że więcej nie będę mogła smakować ukochanych klusek na parze z sosem czekoladowym i nie tylko.