
Zmiana organizacji ruchu dotyczy lewoskrętu z ulicy Żywieckiej na ulicę Górską. Obowiązujące dziś rozwiązanie, wprowadzono rok temu, w ramach modernizacji ul. Żywieckiej. Z formalnego punktu widzenia zastosowane oznakowanie jest poprawne, niemniej lata przyzwyczajeń kierowców, na co dzień korzystających z lokalnych połączeń sprawiają, że na wymienionym skrzyżowaniu, nagminnie łamane są przepisy. Dodatkowo, w godzinach szczytu pas do skrętu w ul. Górską zatyka się, a kierowcy nie mieszcząc się na wyznaczonym pasie do skrętu w lewo, blokują prawy pas przeznaczony do jazdy na wprost, w kierunku Żywca. W efekcie powstaje zator potęgujący dodatkowo stresogenne zachowania.
W maju bieżącego roku Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej zlecił Politechnice Krakowskiej audyt bezpieczeństwa, którego celem było znalezienie odpowiedzi na pytanie, co należy zmienić, aby poprawić przepustowość pasa do lewoskrętu z ul. Żywieckiej w ul. Górską, utrzymując jednocześnie płynność ruchu na głównym ciągu w kierunku Żywca.
W efekcie zarekomendowano rozwiązanie oparte na zachowaniu dwóch pasów ruchu przeznaczonych do jazdy na wprost w kierunku Żywca, przy jednoczesnym wydzieleniu lewego pasa dopuszczającego skręt w ul. Górską. Kierowcy jadący w kierunku Międzybrodzia nie będą więc musieli w ogóle zjeżdżać z lewego pasa, a jazda w kierunku granicy miasta będzie się mogła odbywać dwoma pasami do końca kolejki pojazdów sygnalizujących skręt w lewo na ul. Górską. W konsekwencji zmian prawy pas nie powinien się już korkować, a przyzwyczajenia kierowców przestaną odgrywać rolę wiodącą, zwiększającą ryzyko kolizji w tym rejonie. Audyt zaleca więc rezygnację z dotychczasowego zastosowania wysepki zawężającej ul. Żywiecką przed skrętem w ul. Górską. Rozwiązanie zostanie wprowadzone po zatwierdzeniu go przez organ zarządzający – Wydział Komunikacji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.
Info MZD Bielsko-Biała
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To właśnie polski absurd. Politechnika skasuje gruby hajs, żeby im powiedzieć, że trzeba było zostawić dwa pasy tak samo jak było wcześniej przed remontem :P Architekt tego rozwiązania komunikacyjnego powinien oddać pieniądze za swój debilizm