Reklama

Janusz Szymura. Okiem bielskiego biznesu

Kurier.BB
19/02/2023 07:47

W ostatnich tygodniach odbyło się kilka wydarzeń, w których miałem przyjemność brać udział. Choć każde z nich miało nieco inny charakter, to ich wspólnym mianownikiem był rozwój naszego regionu. Zbiorowy wysiłek lokalnego biznesu, ponadpartyjnej polityki, edukacji oraz kultury może obfitować w rezultaty, dające wiele korzyści mieszkańcom Bielska-Białej i okolic. 


11 stycznia 2023 r. w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej odbyło się noworoczne spotkanie Business Centre Club Bielsko-Biała. Było to wydarzenie zorganizowane pod wspólnym szyldem loży bielskiej BCC oraz Rady Gospodarczej przy Prezydencie Miasta Bielska-Białej. W działalność obu organizacji jej członkowie angażują się społecznie, nie pobierając za to żadnego wynagrodzenia. Ich zapał do podejmowania inicjatyw społecznych i kulturalnych należy docenić, zwłaszcza, że w skali kraju nie mamy wielu właścicieli firm, należących do organizacji przedsiębiorców. Z danych BCC wynika, że zrzeszonych jest jedynie 0,6% z około 4 mln zarejestrowanych podmiotów gospodarczych. To oznacza, że około 3,96 mln firm nie należy do żadnych instytucji biznesowych. A przecież jak wiemy, skuteczne działania, wymagają wspólnego wysiłku.

W swoim przemówieniu podczas gali wspomniałem o historii powstania Teatru Polskiego w Bielsku-Białej. Powstał on w 1890 roku dzięki środkom finansowym, uzbieranym  w ramach zbiórki społecznej, zainicjowanej przez liczną grupę bielskich przedsiębiorców. Pojęcie CSR-u czyli społecznej odpowiedzialności biznesu nie było wówczas w użyciu, ale już wtedy ówcześni fabrykanci czuli się odpowiedzialni za miasto, w którym żyli i pracowali. Ich pasja i zapał mogą być przykładem dla współczesnych właścicieli firm z Bielska-Białej, którzy wspomagają wiele cennych, lokalnych inicjatyw. Czasy i ludzie się zmieniają, ale pewne mechanizmy pozostają podobne. Komitet budowy teatru i zbiórkę pieniężną zainicjowali przemysłowcy, biorąc sprawy w swoje ręce. To prawda, że dziś instytucje rządowe czy samorządowe mają obowiązek dbania o kulturę i inne obszary, którymi kiedyś zajmowali się prywatni fundatorzy czy tzw. mecenasi kultury. Ktoś mógłby pomyśleć, że nazbyt hojna, oddolna pomoc społeczna czy charytatywna nie jest koniecznością, bo dając pieniądze na podatki, pozostawia się te kwestie państwu i to ono ma finansować kulturę oraz inne obszary. Myślę, że nie do końca tak jest. Działania jakichkolwiek władz nie wykluczają zaangażowania przedsiębiorców, mieszkańców, obywateli.  Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za otoczenie, w którym mieszkamy i pracujemy. Takie lokalne przykłady jak budowa Cavatina Hall, finansowe wsparcie wielu firm dla bielskich instytucji kultury, a także pomoc okazywana uchodźcom z Ukrainy najlepiej ilustrują tę kwestię. 

Uczelnia medyczna w Bielsku-Białej
20 stycznia w bielskim ratuszu brałem udział w uroczystości podpisania listu intencyjnego w sprawie powołania w naszym mieście filii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Do otwarcia nowej szkoły droga jeszcze daleka – trzeba wybrać lokalizację, zapewnić sprzęt, zorganizować rekrutację. Zapewne lokalne szpitale będą miejscami, gdzie studenci nabędą praktycznych umiejętności. Wszystko to możliwe będzie dzięki dobrej współpracy osób z różnych środowisk – naukowego, samorządowego, rządowego. 
W całym kraju mamy obecnie duży popyt na lekarzy przy jednoczesnym niedoborze uczelni medycznych. Widać to również w naszym regionie. Do Bielska-Białej przyjeżdżają mieszkańcy okolicznych powiatów, zarówno jako pacjenci placówek medycznych, jak też studenci bielskich uczelni wyższych. Inwestycja w nową uczelnię medyczną to świetne rozwiązanie dla miasta i mieszkańców. Mamy wiele szpitali, klinik, przychodni oraz kilka uczelni wyższych. Największa z nich to Akademia Techniczno-Humanistyczna, która kształci na trzech kierunkach, tzn. pielęgniarstwie, ratownictwie medycznym i zdrowiu publicznym. Ostatnio miałem okazję uczestniczyć w otwarciu centrum symulacji medycznej Wydziału Nauk o Zdrowiu ATH. Dzięki jego powstaniu studenci będą szkolili się na nowoczesnych symulatorach i fantomach. Od lat ATH rozwija swoją ofertę kierunków medycznych. 
Wygląda na to, że niedługo będziemy mieli w Bielsku-Białej dwa ośrodki, specjalizujące się w naukach o zdrowiu. Śląski Uniwersytet Medyczny to uczelnia znajdująca się w gronie najlepszych dziesięciu szkół wyższych w kraju oraz kształcąca największą liczbę przyszłych lekarzy. Posiada już swoje wydziały w Katowicach, Bytomiu, Sosnowcu i Zabrzu. A czy to dobrze, czy źle, że kierunek lekarski studiować będzie można na uczelni, której główna siedziba mieści się poza naszym miastem, a nie w samym Bielsku-Białej, to już pokaże czas…

Niech zadecydują mieszkańcy
Ostatnim tematem, który chciałbym poruszyć, jest dyskusja nad ewentualnym powstaniem w Bielsku-Białej spalarni odpadów. Jako przewodniczący Rady Gospodarczej przy Prezydencie Miasta zostałem poproszony przez Jarosława Klimaszewskiego o wzięcie udziału w pracach zespołu, przygotowującego referendum w tej sprawie. W tym gremium zasiadają również przedstawiciele Prezydium Rady Miejskiej, klubów radnych oraz Prezydent i jego urzędnicy. 
Z pomysłem rozstrzygnięcia celowości budowy spalarni poprzez referendum lokalne wystąpiło trzy lata temu Stowarzyszenie Niezależni.BB, a Prezydent przystał na tę propozycję. Będzie to dla naszego miasta ciekawa innowacja społeczna, gdyż taka forma decydowania o ważnych dla mieszkańców tematach nie była jeszcze w Bielsku-Białej praktykowana. Niezależnie od tego, jaką decyzję podejmą wyborcy, za pozytywne wydarzenie uważam samą organizację referendum. Dobrze oceniam także konsensus panujący wokół tematu referendum w Radzie Miejskiej, w której wszystkie trzy kluby obecnie popierają ten pomysł.

Co do samej instalacji termicznego przetwarzania odpadów (tak technicznym językiem nazywana jest spalarnia), to podjęcie decyzji na pewno nie będzie proste. Z jednej strony jej zwolennicy mówią o kurczącym się miejscu na wysypisku odpadów, o unijnych wymogach dotyczących ilości składowanych odpadów czy o możliwości wytwarzania energii, jaką dawałaby taka instalacja. Z drugiej strony przeciwnicy podnoszą wątpliwości związane z opłacalnością ekonomiczną inwestycji, oczekiwaniami co do zmniejszania się ilości nadających się do spalania opakowań oraz bezpieczeństwem środowiska naturalnego. Co naturalne, środowisko gospodarcze nastawione jest proinwestycyjnie, upatrując w tym projekcie wielu szans rozwojowych. Jednakże, również odmienne argumenty podejmowane przez stronę społeczną muszą być brane pod uwagę przy podejmowaniu decyzji w tej sprawie. Aby można było rozwiać wszystkie wątpliwości, potrzebne będą dwie istotne rzeczy. Pierwsza to kampania informacyjna prowadzona przez obie strony, połączona z rzetelną dyskusją o zasadności powstania spalarni. Druga rzecz to odpowiednio wysoka frekwencja wyborcza. Zgodnie z prawem referendum jest ważne, jeżeli bierze w nim udział co najmniej 30% osób uprawnionych do głosowania. A to oznacza, że już wkrótce, gdy poznamy konkretną treść pytania (lub pytań) oraz termin głosowania, powinniśmy jak najaktywniej włączyć się w dyskusję wokół budowy spalarni,  a następnie jak najliczniej pójść do głosowania, zachęcając do tego nasze rodziny, sąsiadów i znajomych. 

Materiał partnera
 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Loop - niezalogowany 2023-02-19 11:08:47

    Biznesmen ale jakis inny. Nie tylko o pieniądzach gada

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do