
Głośnym echem w kraju odbiła się sprawa pana Marka Tatały, który nie przyjął mandatu za picie piwa na bulwarze znajdującym się nad rzeką Wisła. Sąd Najwyższy orzekł, że bulwar nie jest ulicą i nie podlega ustawie o wychowaniu w trzeźwości.
Kwestię picia alkoholu w miejscach publicznych reguluje ustawa z 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, która jednoznacznie wskazuje, że zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych m.in. w miejscach i czasie zgromadzeń publicznych oraz w środkach i obiektach komunikacji miejskiej. Ponadto, zabrania się spożywania alkoholu na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia. Organy gmin mogą również wprowadzić czasowy zakaz sprzedaży i spożywania alkoholu na danym terenie.
Mandat za picie alkoholu w miejscach publicznych wynosi 100 zł lecz jeśli sprawa trafi do sądu kwota ta może wzrosnąć nawet do 5000 zł. Nie pomoże również umieszczenie alkoholu w papierowych lub foliowych opakowaniach, ponieważ przepisy jasno precyzują, że kara odnosi się do czynności spożywania alkoholu i nie ma tutaj znaczenia opakowanie w jakim się on znajduje.
W ubiegłym roku na terenie Bielska-Białej i powiatu policjanci nałożyli 3212 mandatów karnych, zastosowali 5207 pouczeń oraz skierowali 27 wniosków o ukaranie do sądu, w sprawach dotyczących spożycia alkoholu w miejscach publicznych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie