
"Jest jakaś fryzjerka chętna na spacer po lesie z nożyczkami? Ja wezmę grzebień. Zapraszam na priv." Taki post pojawił się na jednym z popularnych bielskich stron spotted. Co prawda to tylko żart, ale obrazuje w jakim położeniu są teraz wykonujący ten zawód.
Dla fryzjerów jest to ciężka sytuacja, bo ruch w tej branży stanął, a popyt na usługi nie zmalał. Fryzjerzy z którymi rozmawialiśmy wciąż odbierają telefony i wiadomości od stałych klientów, którzy proponują, że dyskretnie przyjadą do salonu lub zapraszają do domu. Dzwonią też z polecenia od znajomych, są również tacy, którzy poprosili małżonków o przystrzyżenie lub zrobili to sami, po czym dzwonili "błagając" o pomoc.
Otwarcie salonów fryzjerskich ma się znaleźć w kolejnym etapie odmrażana gospodarki, i według zapowiedzi polityków będzie obostrzone standardami sanitarnymi podobnymi do tych jakie obowiązują w gabinetach lekarskich.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie