
Między ulicami Stefanii Sempołowskiej i PCK, od ronda do torów kolejowych, znajduje się trawnik, którym miasto opiekuje się na trzy sposoby. Jedna jego część nie jest w ogóle koszona, druga część jest koszona maksymalnie trzy razy w roku, natomiast trzecia część jest koszona regularnie, jak to było robione dotychczas. Chodzi o to aby sprawdzić jaki sposób najlepiej się sprawdza, ale jak podkreśla ogrodnik miejski, wyniki eksperymentu nie będą znane wcześniej niż za kilka lat, ponieważ warunki atmosferyczne mają bardzo duży wpływa na wygląd zieleni miejskiej.
W tym roku lato obfituje w opady deszczu. Na eksperymentalnym terenie widać w tej chwili, że niekoszona łąka miejska porośnięta jest wysoką, pożółkłą już trawą. Trawnik, który był skoszony na wiosnę jest porośnięty niezbyt wysoką trawą, pośród której kwitną kolorowe kwiaty. Trawnik, który koszony jest regularnie jest niski, ale soczyście zielony.
Jednak, jak podkreśla Dariusz Gajny, należy wziąć pod uwagę, że jeśli w lipcu mielibyśmy upalną pogodę, te trzy rodzaje trawników mogłyby wyglądać zupełnie inaczej.
Bez względu na wyniki eksperymentu, pewnym jest, że nie wszystkie trawniki w Bielsku-Białej mogą przestać być koszone. Dotyczy to miejsc, w których trawnik ma funkcję użytkową, np. w parkach.
Foto w galerii: Paweł Sowa UMBB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie