
Wydana w gwarze śląskiej publikacja jest odpowiedzią na duże zainteresowanie Bielskiem-Białą mieszkańców naszego województwa. Mamy również nadzieję, że zaciekawi ona media ogólnopolskie, które poinformują o tym wydarzeniu na swoich łamach i dzięki temu będzie się mówiło o Bielsku-Białej zachęcając do jego odwiedzenia nie tylko Ślązaków.
Jest to jak na razie jedyna publikacja o mieście w gwarze śląskiej i zawiera opis najciekawszych atrakcji Bielska-Białej. Adresowana jest zarówno do dorosłych jak i do dzieci, tak zapraszając do odwiedzenia miasta: Kiej się szpacyruje gryfnymi ulicami miasta, mogymy się przenieść do lot za bajtla. Idzie tam trefić Bolka i Lolka i tyż Reksia. Jejich rzeźby stojom przi jednym z kaufhauzów w cyntrum miasta.
Kto chce odpocząć od miejskiego gwaru, tego zapraszomy na szpacyr na Szyndzielnia i Dymbowiec. Na som wierch Szyndzielni, z kierego widać cołki miasto i Beskidy, idzie się wybrać piechty abo nowoczesnom kolejkom gondolowom. Festelnie Wos zapraszomy!
Mini przewodnik „Jadymy do Biylska-Biołej” będzie prezentowany na katowickich i zabrzańskich targach turystycznych oraz w punkcie informacji turystycznej w Bielsku-Białej.
W Biylsku-Biołej niy bydzie się Wom mierzło. Kożdy znajdzie w naszym mieście dlo siebie jakiś śpas. Ogromnie Wos zapraszomy do Biylska-Biołej!
źródło UM Bielsko - Biała
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy wy nie widzicie bezsensu takiego działania, poza kolejnym wciskaniem "kija w mrowisko" ? Nie dość że ustawiacie miasto w dyskursie zza Wisły toczącym się wokół tworzenia "narodu" śląskiego, którego jednym z wyznaczników jest kodyfikacja "języka śląskiego" to podnosicie tą obcą nam całkowicie, również historycznie gwarę do rangi języka. Czy miasto wydało lub zamierza wydać przewodniki po mieście w innych gwarach ? Czy też mamy się spodziewać przewodników miejskich władających tą gwarą i oprowadzających tabuny Górnoślązaków po naszym mieście i czy miasto będzie podawało plan takich wycieczek, żebyśmy w tym czasie mogli dla komfortu psychicznego pójść na wycieczkę w Beskidy lub w taki rejon miasta gdzie nie usłyszymy tego narzecza.