
Befaszczot to firma z prawie 250 letnią tradycją, mocno angażująca się w działania społeczne i kulturalne na terenie miasta, ostatnio również w ekologię i ratowanie środowiska naturalnego.
Na terenie firmy postawiono domki dla dzikich pszczół, tzw. Bee Tree.
Wszystko tak naprawdę zaczęło się od oglądanej wspólnie z dzieckiem bajki, w której w prosty i przejrzysty sposób pokazano, co stałoby się ze światem, gdyby pszczoły przestały istnieć. Jak wiemy, pszczoły są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Najbardziej zagrożone są pszczoły dzikie, które wykonują największą robotę, bo to one właśnie, a nie pszczoły miodne, w ok. 75 proc. odpowiedzialne są za zapylanie roślin. I to dało mi do myślenia - czy nie można czegoś z tym zrobić - mówi prezes Befaszczot Tomasz Bierówka. Niedługo potem prezes natrafił na informacje o Bee Tree - domu dla dzikich pszczół. Wtedy zauważył, że Bee Tree może być również ozdobą ogrodową, która pełni ważną, praktyczną funkcję - jest bezpiecznym mieszkaniem i lęgowiskiem dla dzikich pszczół. Ma także funkcję edukacyjną - uświadamia, że dzika pszczoła nie jest zagrożeniem dla człowieka, praktycznie nie żądli ponieważ część z nich np. murarki są pozbawiona żądła, a te gatunki, które go mają bardzo rzadko używają go w obronie gniazda. Równocześnie są niezwykle ważna dla zachowania równowagi ekosystemu.
Foto: Jacek Kachel Wydział Prasowy UM w BB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie