Reklama

Artystyczny Recykling Grzegorza Beczały

23/11/2013 19:21

Artystyczny Recykling Grzegorza Beczały. Artystów często odkrywa się w zupełnie nieoczekiwanych miejscach. Przykładem jest Grzegorz - na co dzień pracuje w skupie złomu i to tam właśnie odkrył w sobie prawdziwy artystyczny talent. Kiedy zobaczyliśmy co Grzegorz potrafi stworzyć z metalowych, wydawałoby się, niepotrzebnych odpadów, wywarło to na nas tak duże wrażenie, że musieliśmy z nim porozmawiać.

- Faktycznie odkryłeś swój artystyczny talent na złomowisku czy już wcześniej realizowałeś się w jakiejś innej twórczej dziedzinie?

Właśnie na skupie złomu cała historia się zaczęła, tam dowiedziałem się że potrafię stworzyć coś nietypowego, wcześniej sztuka czy jakakolwiek inna twórcza dziedzina była mi obca. Choćby z plastyki nigdy nie byłem prymusem, nawet koło nich nie stałem.

- Jak to się zaczęło? Kiedy i co spowodowało, że wykonałeś pierwszą pracę.

Zaczęło się że tak to nazwę spontanicznie. Kupiłem sobie spawarkę, i tak leżała w domu samotna, to ją zawiozłem do firmy, tak po prostu żeby była przy mnie. Zacząłem coś tam pospawywać aby ćwiczyć spawy. I pewnego dnia dostałem jakieś koła zębate i trochę prętów zbrojeniowych a z racji że moja dziewczyna widziała w telewizji jakiś taki stojak na pierścionki w kształcie dłoni odlany prawdopodobnie z gipsu, stwierdziłem że może spróbuje coś takiego zrobić ale ze złomu. Wprawdzie nie była to dłoń tylko szkielet dłoni, nawet lepiej to wyglądało i więcej pierścionków się zmieściło. Jak to dostała bardzo się jej spodobało, więc powstała kolejna rzecz, a później kolejna itd.

- Skąd pomysły na wykonanie takiej, a nie innej formy? Czy widząc jakiś metalowy element już wiesz co z niego powstanie?

Pomysły w zasadzie powstają w głowie, ale mniej więcej wygląda to dokładnie tak. Odkładam sobie jakieś ciekawsze elementy, bo niestety nie z każdego złomu można coś zrobić. Jak już mam jakąś tam skromną kolekcje zardzewiałej stali, to stoję i patrząc na nią, wyobrażam sobie co ciekawego mogło by z niej powstać. Jak już mam pomysł to przystępuję do działania. Zdarza się tak że coś zacznę tworzyć i nagle czegoś mi braknie więc niestety wtedy muszę zaczekać aż ktoś przyniesie mi jakiś ciekawy element.

- A czy wykonanie takiego przedmiotu jest czasochłonne? 

To zależy od tego jak jest skomplikowany, i jak mi moja wyobraźnia pracuję, bo jest różnie. Ale w zasadzie np. największe moje dzieło czyli ten stalowy luźno interpretowany Kowboj zajął mi miesiąc czasu, orła zaś robiłem 2 tygodnie.

- Twój szef i współpracownicy nie są zaskoczeni Twoją pasją? Jak na nią reagują?

Szefostwo dosyć miło to przyjęło, nawet stworzyłem w prezencie urodzinowym dla szefa stojak na gitarę taki trochę nietypowy, wyobraźnia mnie poniosła.
A jeżeli chodzi o współpracowników to twierdzą że bardzo mi się nudzi i śmieją się że coś dziwnego mi siedzi w głowie, ale mimo to podoba się im ta twórczość

- Prace które widzimy, mogłyby bez żadnych kompleksów być eksponowane na wystawie designu. Miałeś takie propozycje?

Sam o tym myślałem, Jak na razie zainteresowanie wykazał MDK w Czechowicach-Dziedzicach także myślę że początkiem przyszłego roku moje prace się tam pojawią. Ale jeśli Chodzi o wystawę to jestem otwarty na propozycje.

- A czy można kupić Twoje prace?

Jak na razie nie sprzedaję ich. Choć nie ukrywam że w przyszłości było by mi miło jakby ktoś mógł mieć u siebie w domu lub w ogródku coś co powstało z moich rąk, i mógłby się tym cieszyć tak samo jak ja teraz.

- Poza Twoim hobby, o którym rozmawiamy, jakie masz jeszcze zainteresowania?

Bardzo lubię motocykle a w szczególności choppery, zresztą sam swego czasu na takowym jeździłem, poza tym moje życie opiera się na muzyce bez której nie istnieję, wszędzie gdzie jestem a nie ma muzyki źle się czję, gatunkowo dosyć jest obszerna gdyż zaczęło się od metalu, później blues, trochę rocka ale tylko polskiego, a na razie namiętnie słucham muzyki amerykańskiej, country, southern rock itp.

- Pochodzisz z Bielska-Białej. Masz jakieś ulubione miejsca w mieście bądź regionie?

W zasadzie mieszkałem prawie całe życie w Czechowicach-Dziedzicach, aczkolwiek urodziłem się w Bielsku-Białej wiec to miasto jest mi bliskie i dlatego też tu powróciłem gdyż właśnie aktualnie zamieszkuję Bielsko. Jeśli chodzi o ulubione miejsce to najlepiej się czuję na Rynku (ZWM) pewnie ze względu na sporą ilość bardzo miłych lokali, gdzie można posiedzieć przy wspaniałych trunkach (PIWO).

Dziękuję za rozmowę

Również bardzo dziękuję

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    lucynka - niezalogowany 2013-11-29 15:18:24

    No proszę mamy utalentowanych ludzi, chętnie zobaczyłabym takie działa w swoim mieszkaniu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kasia - niezalogowany 2013-11-25 10:01:59

    Piękne, jestem pod dużym wrażeniem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gawron - niezalogowany 2013-11-24 19:41:05

    Stoliki klasa, ale gitara niemalże brzmi. Zazdroszczę talentu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do