
W nocy z wtorku na środę policja odebrała wezwanie do interwencji domowej, z której wynikało, że mieszkanka powiatu bielskiego obawia się męża, który może posiadać broń czarnoprochową. Na miejsce skierowano patrol, jednak mężczyzna zdążył odjechać kiedy zorientował się, że jego żona wezwała policję. Mundurowi, w jednym z pomieszczeń zajmowanych przez 65-latka, znaleźli proch oraz przedmioty świadczące, że mógł bez zezwolenia wyrabiać materiały pirotechniczne. Pirotechnicy z Komendy Wojewódzkiej zabezpieczyli niebezpieczne materiały, wykonano również oględziny kryminalistyczne i rozpoczęto poszukiwania mężczyzny.
We wtorek zatrzymano 65-latka w Bielsku-Białej. Znaleziono przy nim rewolwery, karabin czarnoprochowy, kilka kilogramów czarnego prochu oraz wykonane przez mężczyznę materiały pirotechniczne. Całe znalezisko zostało zabezpieczone przez Samodzielny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji z Katowic.
Mężczyźnie postawiono zarzut posiadania bez wymaganego zezwolenia broni palnej i amunicji oraz wyrabiania substancji wybuchowej, za co grozi mu do 8 lat więzienia. Broń zostanie poddana badaniu przez biegłego, który oceni, czy nie została przerobiona, podlegając tym samym pod przepisy karne ustawy o broni i amunicji.
Info: KMP BB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przecież broń czarnoprochowa nie wymaga zezwolenia? O co tu chodzi?
Chodzi o to że przepisy przestają obowiązywać.